poniedziałek, 3 listopada 2014

1 | Nowy rok szkolny



Nowy rok szkolny. Część się cieszy, a część nie. Brakuje im paru osób. Brakuje im tego co było we wcześniejszym roku szkolny, ale co oni na to poradzą ? Wielkie NIC. Ludzie się zmieniają, wyjeżdżają i trzeba się do tego dostosować, ale jak ? Przecież nie da się zapomnieć o tym co było wcześniej i myśleć o tym co jest teraz.

Dziewczyny, jak i chłopacy ubrani na galowo, czekali aż nauczyciele przyjdą. Podczas tego odbywały się rozmowy, różne szmery oraz było słychać śmiech. Kiedy do sali wszedł dyrektor oraz reszta nauczycieli, cała sala zamilkła. Przywitali się z uśmiechami na twarzy. Rozpoczął Antonio, a po nim reszta nauczycieli zaczęła również mówić, jedno po drugim. Gdy tylko zakończyli swoje przemówienia, powiedzieli
- Cieszymy się, że jesteście i widzimy się jutro na zajęciach - na co prawie wszyscy zareagowali śmiechem. Każdy pożegnał się z nauczycielami i rozszedł do domu.

Violetta wraz z swoim chłopakiem Tomasem, wychodzili ze Studio. Niestety pech chciał, że wpadł na nich chłopak z kawą, rozlewając ją na dziewczynę. Brunet, który miał kawę od razu zaczął przepraszać i wyciągnął chusteczki. Castillo nic nie mówiła, Heredia się przyglądał, a nieznajomy pomagał brunetce. Widząc, że nie schodzi, chłopak wyciągnął z torby jakąś bluzę i dał ją jej by się przebrała. Chciała już zabrać ubranie, kiedy sobie przypomniała, że w szafce z zeszłego roku ma jakieś ubrania. Poprosiła by Tomas na nią poczekał i odeszła. Po chwili znalazła się pod swoją szafką, wyciągnęła ubranie i pobiegła do łazienki się przebrać. Po niecałych dziesięciu minutach wróciła z powrotem do swojego chłopaka, który rozmawiał z brunetem od kawy. Tomas zobaczywszy ją, że ma tylko krótki rękaw, zapytał
- Nie masz czegoś z długim rękawek - ona zaprzeczyła, więc osiemnastolatek zaproponował by jednak wzięła bluzę od nieznajomego. Brunetka niechętnie wzięła bluzę i szybko ją założyła, bo na dworze było dość chłodno. Pożegnali się z nim i odeszli, a on dodał
- Tak w ogóle to jestem Alex - po czym ruszył by poszukać dyrektora.

Lauretta nie mogąc znaleźć dyrektorka podszedł do jakieś brunetki. Przedstawił się jej, a ona mu i po chwili zapytał, czy wie, gdzie jest dyrektor. Gery, bo tak miała na imię dziewczyna, też nie wiedziała, gdyż również go szukała. Postanowili poszukać go razem. W końcu po paru minutach udało im się go znaleźć oraz złożyć papiery na przesłuchanie, które ma się odbyć za dwa dni. Po odejściu od dyrektora, pożegnali się ze sobą i każde z nich ruszyło w swoją drogę.


~~~~~~~


Rozdział szczerze nie podoba mi się, ale pewnie i tak nic lepszego nie wymyślę, więc tylko takie coś dodaję. ;c 
Zakładka bohaterowie jest już gotowa w całości. ;)