niedziela, 27 października 2013

Rozdział LXVII


Na początku mówię, a w sumie pisze, że na moim drugim blogu także pojawił się rozdział oraz na tym z Marcelą *.* od jakieś 10 także jest rozdział :P
Także przepraszam, że od wtorku nie było rozdziału, ale nie miałam pomysłu i nawet nie wiem czy ten mi się uda, więc za przepraszam jak mi nie wyjdzie. ;*

Lena
"Powiedzieć im czy nie" te słowa krążyły w moich myślach, aż w końcu zaczęłam
- Bo...
- Bo... - powiedziała to samo Fran
- Wyjeżdżam za 2 tygodnie, gdyż wygrałam konkurs i nie będzie mnie rok albo nawet i dłużej - powiedziałam, a z moich oczu popłynęły łzy lecz Fede objął mnie mocno ramieniem. Dziewczyny stały i nie dowierzały, a powiem, że śmiesznie to wyglądało, więc pomachałam im przed oczami, na to się ocknęły i Camila zapytała
- Ale jak to ?
- Jak już mówiłam wygrałam konkurs - odpowiedziałam, a dziewczyny mocno mnie przytuliła, a po chwili wszyscy byliśmy w uścisku. Zabrzmiał dzwonek, więc musieliśmy iść na lekcje, chociaż nam się nie chciało. Akurat teraz była lekcja z Pablo. Poszliśmy do auli, gdzie nauczyciel już był. Usiedliśmy na swoich miejscach lecz Pablo zapytał
- Już wiecie ? - na to wszyscy przytaknęli głowami
- Nie smućcie się, wróci do nas. Wiem, że jest to dla was ciężkie, ale macie jeszcze dwa tygodnie, więc spędźcie je razem, a lekcje w Studio na ten czas odwołamy - powiedział - no już, już - dodał po chwili, jak nadal siedzieliśmy na krzesłach wpatrzeni w niego jakby był jakimś obrazem. Jak nas ponaglił, wstaliśmy ze swoich miejsc i wyszliśmy przed Studio. Nie wybraliśmy żadnego miejsca, więc szliśmy przed siebie, czasem gdzieś skręcają albo zatrzymując się przed pasami.

Violetta
Bardzo zdziwiło nasz wszystkich, że Pablo tak postanowił, ale może to i dobrze ? Cały czas szliśmy przed siebie, aż nagle zaszliśmy na przepiękny wodospad, który nie wiem skąd się wziął, ale jak się rozejrzałam, dopiero teraz zorientowałam się, że jesteśmy w jakimś lesie. Mimo wszystko i tak po mojej głowie krążyło pytanie "Skąd ten wodospad ?". Po chwili jednak to pytanie uciekło mi z głowy, więc wszyscy usiedliśmy na trawie. Każda z dziewczyn była przytulona do swojego chłopaka, a Lena chyba najmocniej. Przysłuchiwałam się wodzie z wodospadu, której dźwięk był przyjemny dla ucha. Dziewczyny, prócz mnie i Leny zasnęły przez ten dźwięk, wtulone w nich. Nagle spojrzałam na Maxi'ego i Naty i zaczęłam się śmiać, gdyż chłopak także zasnął, ale zaraz powiedziałam
- Ooo... - a to dlatego, że obydwoje tak słodko spali i jeszcze wtuleni w siebie. Pokazałam to Tomasowi, Lenie i Federico, którzy powiedzieli to samo. W pewnym momencie dziewczyna i mój kuzyn wstali, a ja zapytałam, bo reszta dziewczyn nagle też zasnęła
- A wy gdzie ?
- Chcemy pobyć trochę sami - odpowiedział mój kuzyn, a Lena przytuliła się do niego
- Okej - odpowiedziała i odeszli od nas. Tomas się położył na swojej bluzie, ale po chwili poklepał miejsce obok niego, co oznaczało, że mam się koło niego położyć, więc to zrobiłam.

Federico
Mimo, że do jej wyjazdu jest jeszcze 2 tygodnie to ja i tak chce z nią spędzać wszystkie chwile. Będę z nią tęsknić i nie wiem jak to wytrzymam, ale będę musiał. Szliśmy właśnie parkiem, cały czas do siebie przytuleni
- Ej nie smuć się - powiedziała nagle Lena, która najwidoczniej czyta mi w myślach - nie nie czytam Ci w myślach - powiedziała - tylko widać po twojej minie i znam Ciebie za bardzo - dodała po chwili
- Nie smucę - powiedziałem
- Ta jasne - powiedziała i zatrzymała się przede mną - przecież wrócę. Sam mi mówiłeś, że jak mi się tam nie będzie podobać albo odpowiadać ma wrócić - powiedziała
- Pamiętam co mówiłem i to prawda - powiedziałem i musnąłem jej usta, ale ona tak wpięła mi się w nie, ręce miała wśród moich włosów, a ja przybliżyłem ją do siebie. W pewnym momencie poczułem krople deszczu, tak samo jak ona, ale żadne z nas nie chciało się od siebie oderwać. W końcu musieliśmy, bo zabrakło nam oddechu. Byliśmy już cały mokrzy, a niebo było całe czarne i nadal padało. Chwyciłem ją za rękę, a ona wtuliła się w moją klatkę i ruszyliśmy do jej domu. Jak tam byliśmy, ona prawie weszła do domu lecz w połowie się zatrzymała i powiedziała
- Zostaniesz. Nie chce byś bardziej zmoknął, a Naty na pewno zostanie u Maxi'ego
- Na pewno ? - zapytałem, a ona do mnie podeszła i chwyciła ze rękę wprowadzając do środka mieszkania. Wzięła dla nas ręczniki, który od razu mi podała, ale także jakąś koszulę i spodenki
- Nie martw się jest Maxi'ego, bo kiedyś zostawił i zapomniał o tym najwidoczniej - powiedziała, gdyż zrobiłem dziwną minę, jak mi to podała. Poszedłem się przebrać tak samo jak ona, a jak byłem gotowy, usiadłem w salonie, a dziewczyna nagle przyszła z dwoma kubkami czekolady. Jak je wypiliśmy ona zrobiła się senna, a ja powiedziałem
- Śpiąca ? - na to pokiwała głową - To idź, ja będę spał tu na kanapie - powiedziałem po tym jak kiwnęła
- O nie, nie pozwolę Ci, śpisz ze mną - powiedziała, po raz kolejny pociągnęła mnie na rękę i zaprowadziła do pokoju. Położyła się na łóżku, a ja zaraz koło niej lecz po chwili wtuliła się we mnie. Zacząłem się bawić jej włosami aż nagle zasnęła, więc ja po chwili także.



Coś mi nie wyszedł i nie podoba mi się. ;/
Jest jakiś taki nudnawy i bez obrazków, ogólnie dziwny. ;/
Kolejny powinien pojawić się środa/wtorek, ale nic nie obiecuję, bo będę pisała coś innego przez ten tydzień, ale co dowiecie się w swoim czasie. <333

7 komentarzy:

  1. Rozdział wcale nie jest nudny i dziwny. Krytycznie się oceniasz ;)
    Czeka na następny :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział mi się bardzo podoba.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ooooo *.* A ja wiem co a ja wiem co ! ;P
    Suodko ci to wyszlo <33

    OdpowiedzUsuń
  4. CZY JA MAM CIĘ UKATRUPIĆ ??!!
    Masz mi się tłumaczyć dlaczego nie napisałaś mi na gg że dodałaś rozdział, prosiłam cię o to tak ? Czekałam, czekałam, szukałam, aż tu nagle coś takiego ,,ooo rozdział !'' a za raz po tym myśl ,,nie napisała mi że dodała, co za cholera kochana'' nie obrażaj się ale gdyby mi się nie wyświetliło zapewne by mi umknął ! Dobra uspokoiłam się już :* Rozdział genialny, wodospad też się zastanawiam skąd się wziął. Wszystkie zasnęły, Maxi też ^^ Lena i Federico miśki kochane ♥ Wyjeżdża, wygrała no i wiesz co....nawet dobrze ale ty wiesz czemu :P
    Zasnęli razem takie kochane ♥ Tobie się może nie podoba ale mi bardzo, ty i te twoje kurde zaniżone wartości, piszesz świetnie i co z tego że nie było obrazków ? był FANTASTYCZNY
    Poniosło mnie już :* dobra na gg cię jeszcze kurde spierniczę :**
    KC :** czekam na next ♥
    MARCELA *.*

    OdpowiedzUsuń
  5. Ojejjjjuu!
    Tak czekałam na ten rozdział! I wreszcie jest! Tak tak tak tak tak tak tak! DZIĘKUJĘ BARDZO <33333
    Rozdział jest przecudowny!
    Przepraszam,że dopiero teraz to piszę, no ale nie miałam jak skomentować wcześniej,ale czytałam juz wczoraj :>

    Hhahah wszyscy śpią<3 A Lena i Fede aaaa ♥♥♥ Ale jak mi smutno,że Lenki nie będzie, no ale wygrała i jej chłopak to zniesie no?! :D
    Ooo takie romantyczne :**

    ROZDZIAŁ GENIALNY!!!
    Nie mogę się doczekać <33
    KOCHAAM ♥♥

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajny rozdział.
    Jak ja bym chciała dwa tygodnie w szkole wolnego, za każdym razem gdy jakaś głp osoba wyjedzie..
    Sorry, że tak mało, ale co mogę więcej napisać? Szkoda, że nie ma fotek.
    Zapro do mnie, bo jest robocza wersja rozdziału..

    OdpowiedzUsuń