Na sam początek zdjęcie Ruggero <33
a teraz przechodzę do 50 jubileuszowego rozdziału! <333 I sama się dziwię, że już tyle napisałam tych rozdziałów. ;*** Dobra nie przynudzam tylko macie rozdział, który jest długi, więc mam nadzieję, że się jeszcze bardziej spodoba. Miłego czytania:
Tomas
Obudziłem się już o 6, a moja Viola jeszcze spała. Po cichu wstałem z kanapy, a pod jej głowę położyłem poduszkę. Poszedłem do pokoju, a w między czasie wyprostowywałem kości. W pokoju zacząłem szukać jakiegoś ubrania, a jak zastanawiałem się nad trzecim strojem usłyszałem
- W tym Ci będzie najlepiej - odwróciłem się, a tam stała Viola oparta o futrynę, uśmiechając się
- Ty już nie śpisz ? - zapytałem
- Przecież jest 7 - odpowiedziała, a ja zacząłem się śmiać po ponad 50 minut wybierałem strój, a jedna taka dziewczyna jak Violetta od razu wybrała go za mnie. Szybko się ubrałem, a po chwili obydwoje znaleźliśmy się w kuchni i zacząłem robić śniadanie dla mnie, Violi i mojej kuzynki, która zeszła jak już było gotowe. Zjedliśmy śniadanie, a jak była 8 zebraliśmy się i ruszyliśmy pierw odprowadzić Agus. Po tym jak ją odprowadziliśmy, ruszyliśmy w stronę Studio i zapytałem
- Jak się czujesz ? Może chcesz zostać w domu ?
- Lepiej, ale nie zostanę w domu - odpowiedziała i pocałowała mnie w polik. W szkolę ze wszystkimi się przywitaliśmy, a wszyscy zapytali
- Violu co jest ?
- Nie nic tylko się nie wyspałam - odpowiedziała, a jak zauważyła Angie jak najszybciej poszła w do szkoły.
- Tomas choć do sali tanecznej musimy porozmawiać - powiedziała Angie podchodząc do nas
- Jasne - odpowiedziałem, a jak odchodziliśmy słyszałem jeszcze od nich "O co chodzi", a ja pokiwałem tylko głową do Naty, Maxi'ego, Diego i Ludmi, żeby nie mówili, a oni kiwnęli głowami, a nasza paczka tego nie zauważyła. Jak znaleźliśmy się w sali Angie zaczęła
- Jak się ona czuję ?
- Dobrze, ale czemu jej nie powiedziałaś, że ma babcię ? - odpowiedziałem i za razem zapytałem
- To nie tak ja chciałam jej powiedzieć tak samo jak je babcia, ale German nam na to nie pozwalał, a wczoraj to wyszło po prostu przypadkowo, bo Angelica, czyli jej babcia przyszła ze mną do ojca Violi, a że ona akurat usłyszała krzyki to zeszła, a resztę chyba znasz - powiedziała, ale jeszcze dodała - przekonaj ją żeby z nami porozmawiała albo chociaż ze mną na początku
- Postaram się - odpowiedziałem i wyszedłem z sali, bo akurat był dzwonek. Skierowałem się do sali Pablo, a tam usiadłem koło Violi i zapytała
- Gdzie byłeś ? - ja tylko spojrzałem na resztę i zrobiłem głową tak żeby nic nie mówili
- Beto chciał coś ode mnie - odpowiedziałem, ale czułem się źle z tym, że muszę ja okłamywać. Jak tylko wszystkie zajęcie się skończyły, postanowiłem zabrać Vilu na spacer by z nią porozmawiać.
Violetta
Po wszystkich zajęciach Tomas zabrał mnie na spacer, ale jak wyszliśmy ze Studio od razu się przede mną zatrzymał i zaczął
- Nie mogę Cię okłamywać, przed zajęciami Beto nie chciał nic ode mnie tylko rozmawiałem z Angie - urwał, ale dodał - wysłuchaj do końca - po tym chwilę układał chyba sobie w głowie co chce powiedzieć i kontynuował - Angie pytała się jak się czujesz, ale także mówiła, że ona jak i twoja babcia chciały Ci powiedzieć, ale twój tata im na to nie pozwolił, a wczoraj to wyszło przypadkowo, ponieważ nie chciały tak krzyczeć, ale to przez twoje tatę, bo nie chciał powiedzieć, a i jeszcze porozmawiaj pierw z Angie, a później z babcią. Ja będę lecieć, ale jak tylko skończysz przyjdź do mnie - jak tylko skończył, dał buziaka mi w usta. Odszedł kawałek, ale ja go zawołałam, a jak się odwrócił, podeszłam do niego kawałem i rzuciłam na szyję
- Dziękuje - powiedziała i wpięłam się w jego usta, a jak tylko się od niego oderwałam, poszła stronę budynku i skierowałam się do sali gdzie właśnie jest Angie.
Angie
Jestem w swojej sali i układam. W pewnym momencie usłyszałam pukanie, wtedy się odwróciłam i ujrzałam Violę
- Możemy porozmawiać - zapytała, a ja kiwnęłam głową na tak. Podeszła do mnie i zaczęła
- Tomas mi wszystko wyjaśnij i rozumiem Cię i babcię też, a taty nie, więc jeżeli możesz zadzwoń do babci i zapytaj się czy możemy się spotkać z 30 minut
- Jasne - odpowiedziałam, a ona rzuciła mi się na szyję i bardzo mocno przytuliła, a jak puściłyśmy się wyciągnęłam telefon i szybko zadzwoniłam do mamy, a ona bez problemu się zgodziła. Jak tylko wyszłyśmy ze szkoły zauważyłyśmy Germana, a Vilu mi powiedziała
- Chodźmy gdzieś nie chce z nim rozmawiać
- Ale i tak w końcu będziecie musieli - odpowiedziałam
- Ale ja nie chce. Błagam chodźmy żeby nas nie zauważył - powiedziałam i zrobiła minę, której jej ulegam, ale wcześniej powiedziałam Pablo, żeby powiedział że nas nie ma, a my już kierowaliśmy się na spotkania z Angelicą.
Angelica
Właśnie czekam w kawiarni na córkę i wnuczkę. Siedzę przy jednym ze stolików, ale jak je zauważyłam od razu do nich podbiegłam i rzuciłam się na szyję Violi tak samo jak ona mi. Usiadłyśmy przy stoliku i zaczęłyśmy rozmawiać. Dopytywała się o mamę, ale także o mnie. Na rozmowie minęło nam dobre 2 godziny. Pożegnałyśmy się ze sobą, a ona już chwilę później odeszła do nas i jak się nie mylę poszła do Tomasa.
Francesca - trochę wcześniej (tu będą romantyczne chwilę par :P)
Po wszystkich zajęciach poszłam wraz z Marco na kolejny piknik, ale tym razem wszystko sam przygotował. Szliśmy bardzo długo, aż zaszliśmy nad piękny wodospad, a ja zaniemówiłam z wrażenia. Usiedliśmy na kocu i rozmawialiśmy, wygłupialiśmy się, aż w pewnym momencie, podniósł mnie i posadził na
ławce, która znajdowała się nie daleko nas, poszedł po gitarę, która znów miał schowaną w krzakach. Przysiadł koło mnie i zaczął na niej grać, śpiewając przy tym, a jak tylko skończył powiedziałam
- Dziękuje - rzucając mu się na szyję
- Ale za co ? - zapytał
- Jak to za co, za to że jesteś i mogę na Ciebie zawsze liczyć - odpowiedziałam
- Oj bez przesady - powiedział
- Okej, jak tak to koniec z nami - powiedziałam, ale po chwili wybuchłam śmiechem, a ona spojrzał na mnie jak na wariatkę
- Żartuję przecież, z tobą się nie da zerwać jesteś za słodki i romantyczny - powiedziałam, a on wpiął mi się w usta. Pocałunek był bardzo namiętny i wyrażał wszystko, niestety znów przerwało nam coś, ale tym razem byli to Federico, Lena, Maxi, Naty, Diego, Ludmiła, Cami, Brodway, Leon i Lara, a ja znów pomyślałam "Ja ich kiedyś zabiję", ale po chwili przypomniałam sobie co mi obiecał Marco w domu Ludmi
- Oj znów wam przeszkodziliśmy ? - zapytali Federico i Lena, a ja na to tylko się słabo uśmiechnęłam, a po chwili już ich nie było, więc domyśliłam się, że poszli zapewne na randkę.
- A tak w ogóle co wy tu robicie ? - zapytałam
- No wież, kiedyś znalazłem to miejsce i postanowiłem przyprowadzić tu Naty - powiedział Maxi i dał jej buziaka w polik, a reszta chłopaków przytaknę, więc oni tak samo jak Maxi postanowili, lecz po dłuższej chwili jednak postanowili się ulotnić, a ja wraz z moim miśkiem poszliśmy do mnie, a potem sam poszedł do domu.
Camila
Po tym jak ulotniliśmy się z Brodway'em poszliśmy do niego. Tam postanowiliśmy oglądać film, ale zanim to
zrobiliśmy mój chłopak poszedł do kuchni nam coś przyszykować do jedzenia. Po chwili jednak ja poszła do łazienki, a jak z niej wróciłam Brodway siedział już na kanapie i wybierał film, więc podeszłam do niego i dałam całusa w polik, ale po chwili już oglądaliśmy film cały czas byłam w niego wtulona. Gdzieś w jakiejś połowie spojrzałam na Brodway'a, a ten spał, więc po cichu się zaśmiałam. Zaczęłam go budzić, ale to nic nie dawało, więc pocałowałam go, a on od razu się obudził, odrywając się ode mnie, ale po chwili znów się do moich ust "przykleił".
Naty
Właśnie spaceruję z Maxi'm cały czas rozmawiając albo się wygłupiając, nagle zatrzymał się przede mną i powiedział
- Idziemy... - nie dokończył, ale ja i tak się nadal uśmiechałam, chciał dokończyć, ale jednak nie tylko po prostu chwycił mnie za rękę, a zaraz byliśmy koło fontanny, a tan zaczął mnie chlapać, chciałam się na niego wydrzeć, ale zrobiłam jednak to samo. Bawiliśmy się jak małe dzieci nie zwarzając na innych. Dla jaj wepchnęłam Maxi'ego do tej fontanny, a on udawał, że się topi. Ja nic z tym nie zrobiłam tylko zaczęłam się śmiać, ale niestety po chwili znalazłam się tam gdzie on. Podnieśliśmy się, a nasze twarze dzieliły milimetry, aż fontanna się włączyła, bo była wyłączona, a my jeszcze bardziej byliśmy mokrzy, ale nie zważaliśmy na to tylko pocałowaliśmy się. Po jakiś 10 minutach wyszliśmy z fontanny cali już wysuszeniu, ale w końcu nie ma się co dziwić w końcu dzisiaj był bardzo słoneczny dzień. Maxi poszedł mnie oprowadzić, a potem sam poszedł do domu.
Ludmiła
Po tym jak ulotniliśmy się od Marco i Fran chociaż nie chciałam, bo tamte miejsce było śliczne, usiedliśmy z Diego na ławce i zaczęliśmy rozmawiać. W pewnym momencie mój misiek zapytał
- Mówiłem Ci, ze Cię kocham ?
- Hmm... tak, ale rzadko - odpowiedziałam rumieniąc się
- No to wykrzyczę Ci to - wstał z ławki i tak jak mówił zrobił - KOCHAM CIĘ LUDMIŁO - ja szybko wstałam z ławki i zamknęłam mu usta pocałunkiem, ale on był inny niż wszystkie. Jak się oderwaliśmy zobaczyłam przechodniów, którzy na nas patrzą, a ja schowałam głowę w klatkę piersiowa Diego, bo zrobiłam się jak burak, a on objął mnie ramieniem i odprowadził do domu.
Lena
Jestem razem z Federico w Studio, bo tam coś dla mnie przygotował, a zdziwiłam się tym. Właśnie czekam na niego przed jedną z sal, ale ktoś zakrył mi teraz oczy i zaczął gdzieś prowadzić. Jak już miałam odkryte
oczy ujrzałam pięknie przystrojoną salę z instrumentami. Usiadłam na jednej z poduszek na ziemi, a mój misiek zaczął grać na gitarze "Te Creo" po włosku, a jak skończył rzuciłam mu się na szyję i wpięłam się w jego usta, a on zaczął mnie okręcać, więc zarzuciłam nogi na jego biodra, ale on nagle się przewrócił i wylądowaliśmy razem na ziemi, ale on zamortyzował upadek. Leżałam tak na nim z dobre 10 minut cały czas patrząc mu w jego śliczne oczka. W pewnym momencie powiedział
- Zejdź ze mnie na chwilę ma niespodziankę
- Kolejną ? - zapytałam, a on tylko kiwnął głową i wyszedł do szafek, a po 5 minutach już wrócił, a na moją
szyję założył łańcuszek z literą "F"
- To dla mnie ? - zapytałam
- A dla kogo głuptasie - odpowiedziała, ja się zarumieniłam i znów go pocałowałam i tak jak kilka minut wcześniej wylądowałam na nim. Jak się oderwaliśmy od siebie powiedział
- Kocham Cię
- Oj wiem, ja Ciebie też - i kolejny już dzisiaj raz się pocałowaliśmy. Po odklejeniu się od siebie usiedliśmy na poduszka i zajadaliśmy rzeczy z koszyka piknikowego, a po godzinie odprowadził mnie do domu.
Lara
Leoś zabrał mnie po wodospadzie, który był prześliczny, na tor, gdzie o dziwo był przyszykowany koc i kosz piknikowy, a obok tego było serce z płatków róż, a w nim nasze wspólne zdjęcia, lecz na środku był napis "Kocham Cie". Jak to zauważyłam wzruszyłam się i zaniemówiłam z wrażenia, ale szybko wtuliłam się w Leona i zapytałam
- To wszystko dla mnie ?
- Tak, bo dla Ciebie wszystko zrobię - odpowiedział mój misiek, a ja nadal nie dowierzałam. Chwile
staliśmy tak w milczeniu, ale znów zapytałam
- Na serio ?
- Tak, a co nie podoba się - a jak chciałam coś odpowiedzieć on mnie pocałował, a ja ręce oplotłam jego szyję i bawiłam się włosami. Jak ja je kocham. W pewnym momencie zaburczało mi w brzuchu i nie chętnie oderwałam się od miśka i powiedziałam
- Zjedzmy coś
- Jasne, bo też zgłodniałem - odpowiedział i obydwoje się zaśmialiśmy. Usiedliśmy na kocu i wyciągłam z koszyka babeczki i winogrona oraz sok. Najpierw zjadłam babeczkę, a Leosiek zrobił to samo. Po chwili jednak położyłam się i oparłam o kolana chłopaka, a on wziął winogrona i zaczął karmić nimi tak jak czasem na filmach, a ja tylko się na to uśmiechnęłam i podniosłam trochę żeby dosięgnąć do ust Leona, a jak już dałam całusa znów się na nim położyłam. Leżałam na nim długo, a on bawił się moimi włosami albo całował czoło, polik i usta. Jak zbliżałam się 21 powoli się zbieraliśmy, a potem on odprowadził mnie do domu. Przy moim domku Leoś powiedział
- Kocham Cię
- Oj wiem - odpowiedziałam
- A ty mnie ? - zapytał
- Jasne, że tak - odpowiedziałam i po raz kolejny się pocałowaliśmy.
Violetta
Od przyjścia do Tomasa ze spotkania z babcią cały czas jestem u niego, gdyż na razie nie chce wracać do domu chociaż tata, cały czas wydzwania. Siedzę właśnie z miśkiem na kanapie i przyglądam coś na laptopie, a Tomas bawi się moimi lokami. Postanowiłam zadzwonić na skype do dziewczyn, ale niestety z konta chłopaka.Wszystkie odebrały po 3 sygnałach, a a ich twarzach gościł uśmiech. Zaczęłam z nimi rozmawiać i dowiedziałam się, że spędziły niesamowity dzień z swoimi chłopakami, a Lena dostała od Fede łańcuszek z jego literką. Trochę się z tego śmiałam, bo nie wiedziałam, że mój kuzynek jest taki romantyczny. Niestety po 30 minutach musiałam z nimi skończyć rozmawiać, bo Tomas zaczął się we mnie zaczepiać, a przez to nie mogłam normalnie rozmawiać.Odłożyłam laptopa i chciałam iść się przebrać, ale jak tylko kierowałam się do łazienki mój misiek chwycił mnie za rękę, odwracając mnie w jego stronę, aż wylądowaliśmy na podłodze, a ja leżałam na jego klacie i zapytałam
- I co teraz ?
Hmm... Może to - powiedział i wpiął się swoimi ustami w moje. Zatopiłam się w nich i liczył się tylko on, a jak usłyszeliśmy chrząkniecie oderwaliśmy się od siebie i ujrzeliśmy Agus, a ja zrobiłam się cała czerwona, więc szybko powędrowałam do łazienki. Tam zrobiłam wieczorne czynności i powędrowałam do pokoju Tomas, gdzie położyłam się na jego łóżku, a on po 5 minutach zjawił się koło mnie. Wtuliłam się w jego klatę i zasnęłam.
Mam nadzieję, że się spodobał.
Pisałam go długo i dlatego też jest dopiero teraz. :P
Zrobiłam Marcesca, Bromi, Naxi, Demila, Lenarico, Leonare i Viomas, więc mam nadzieję, że sceny się spodobały. ;)
Jutro powinien pojawić się LI (51) rozdział. <333
Pozdrawiam i wysyłam buziaki! ;******
Na koniec zdjęcie Xabi'ego, które wręcz ubóstwiam <3333,
oraz Samuel, Nicholas, Jorge i Faundo <3333
- Nie mogę Cię okłamywać, przed zajęciami Beto nie chciał nic ode mnie tylko rozmawiałem z Angie - urwał, ale dodał - wysłuchaj do końca - po tym chwilę układał chyba sobie w głowie co chce powiedzieć i kontynuował - Angie pytała się jak się czujesz, ale także mówiła, że ona jak i twoja babcia chciały Ci powiedzieć, ale twój tata im na to nie pozwolił, a wczoraj to wyszło przypadkowo, ponieważ nie chciały tak krzyczeć, ale to przez twoje tatę, bo nie chciał powiedzieć, a i jeszcze porozmawiaj pierw z Angie, a później z babcią. Ja będę lecieć, ale jak tylko skończysz przyjdź do mnie - jak tylko skończył, dał buziaka mi w usta. Odszedł kawałek, ale ja go zawołałam, a jak się odwrócił, podeszłam do niego kawałem i rzuciłam na szyję
- Dziękuje - powiedziała i wpięłam się w jego usta, a jak tylko się od niego oderwałam, poszła stronę budynku i skierowałam się do sali gdzie właśnie jest Angie.
Angie
- Możemy porozmawiać - zapytała, a ja kiwnęłam głową na tak. Podeszła do mnie i zaczęła
- Tomas mi wszystko wyjaśnij i rozumiem Cię i babcię też, a taty nie, więc jeżeli możesz zadzwoń do babci i zapytaj się czy możemy się spotkać z 30 minut
- Jasne - odpowiedziałam, a ona rzuciła mi się na szyję i bardzo mocno przytuliła, a jak puściłyśmy się wyciągnęłam telefon i szybko zadzwoniłam do mamy, a ona bez problemu się zgodziła. Jak tylko wyszłyśmy ze szkoły zauważyłyśmy Germana, a Vilu mi powiedziała
- Chodźmy gdzieś nie chce z nim rozmawiać
- Ale i tak w końcu będziecie musieli - odpowiedziałam
- Ale ja nie chce. Błagam chodźmy żeby nas nie zauważył - powiedziałam i zrobiła minę, której jej ulegam, ale wcześniej powiedziałam Pablo, żeby powiedział że nas nie ma, a my już kierowaliśmy się na spotkania z Angelicą.
Angelica
Właśnie czekam w kawiarni na córkę i wnuczkę. Siedzę przy jednym ze stolików, ale jak je zauważyłam od razu do nich podbiegłam i rzuciłam się na szyję Violi tak samo jak ona mi. Usiadłyśmy przy stoliku i zaczęłyśmy rozmawiać. Dopytywała się o mamę, ale także o mnie. Na rozmowie minęło nam dobre 2 godziny. Pożegnałyśmy się ze sobą, a ona już chwilę później odeszła do nas i jak się nie mylę poszła do Tomasa.
Francesca - trochę wcześniej (tu będą romantyczne chwilę par :P)
Po wszystkich zajęciach poszłam wraz z Marco na kolejny piknik, ale tym razem wszystko sam przygotował. Szliśmy bardzo długo, aż zaszliśmy nad piękny wodospad, a ja zaniemówiłam z wrażenia. Usiedliśmy na kocu i rozmawialiśmy, wygłupialiśmy się, aż w pewnym momencie, podniósł mnie i posadził na
ławce, która znajdowała się nie daleko nas, poszedł po gitarę, która znów miał schowaną w krzakach. Przysiadł koło mnie i zaczął na niej grać, śpiewając przy tym, a jak tylko skończył powiedziałam
- Dziękuje - rzucając mu się na szyję
- Ale za co ? - zapytał
- Jak to za co, za to że jesteś i mogę na Ciebie zawsze liczyć - odpowiedziałam
- Oj bez przesady - powiedział
- Okej, jak tak to koniec z nami - powiedziałam, ale po chwili wybuchłam śmiechem, a ona spojrzał na mnie jak na wariatkę
- Żartuję przecież, z tobą się nie da zerwać jesteś za słodki i romantyczny - powiedziałam, a on wpiął mi się w usta. Pocałunek był bardzo namiętny i wyrażał wszystko, niestety znów przerwało nam coś, ale tym razem byli to Federico, Lena, Maxi, Naty, Diego, Ludmiła, Cami, Brodway, Leon i Lara, a ja znów pomyślałam "Ja ich kiedyś zabiję", ale po chwili przypomniałam sobie co mi obiecał Marco w domu Ludmi
- Oj znów wam przeszkodziliśmy ? - zapytali Federico i Lena, a ja na to tylko się słabo uśmiechnęłam, a po chwili już ich nie było, więc domyśliłam się, że poszli zapewne na randkę.
- A tak w ogóle co wy tu robicie ? - zapytałam
- No wież, kiedyś znalazłem to miejsce i postanowiłem przyprowadzić tu Naty - powiedział Maxi i dał jej buziaka w polik, a reszta chłopaków przytaknę, więc oni tak samo jak Maxi postanowili, lecz po dłuższej chwili jednak postanowili się ulotnić, a ja wraz z moim miśkiem poszliśmy do mnie, a potem sam poszedł do domu.
Camila
Po tym jak ulotniliśmy się z Brodway'em poszliśmy do niego. Tam postanowiliśmy oglądać film, ale zanim to
zrobiliśmy mój chłopak poszedł do kuchni nam coś przyszykować do jedzenia. Po chwili jednak ja poszła do łazienki, a jak z niej wróciłam Brodway siedział już na kanapie i wybierał film, więc podeszłam do niego i dałam całusa w polik, ale po chwili już oglądaliśmy film cały czas byłam w niego wtulona. Gdzieś w jakiejś połowie spojrzałam na Brodway'a, a ten spał, więc po cichu się zaśmiałam. Zaczęłam go budzić, ale to nic nie dawało, więc pocałowałam go, a on od razu się obudził, odrywając się ode mnie, ale po chwili znów się do moich ust "przykleił".
Naty
Właśnie spaceruję z Maxi'm cały czas rozmawiając albo się wygłupiając, nagle zatrzymał się przede mną i powiedział
- Idziemy... - nie dokończył, ale ja i tak się nadal uśmiechałam, chciał dokończyć, ale jednak nie tylko po prostu chwycił mnie za rękę, a zaraz byliśmy koło fontanny, a tan zaczął mnie chlapać, chciałam się na niego wydrzeć, ale zrobiłam jednak to samo. Bawiliśmy się jak małe dzieci nie zwarzając na innych. Dla jaj wepchnęłam Maxi'ego do tej fontanny, a on udawał, że się topi. Ja nic z tym nie zrobiłam tylko zaczęłam się śmiać, ale niestety po chwili znalazłam się tam gdzie on. Podnieśliśmy się, a nasze twarze dzieliły milimetry, aż fontanna się włączyła, bo była wyłączona, a my jeszcze bardziej byliśmy mokrzy, ale nie zważaliśmy na to tylko pocałowaliśmy się. Po jakiś 10 minutach wyszliśmy z fontanny cali już wysuszeniu, ale w końcu nie ma się co dziwić w końcu dzisiaj był bardzo słoneczny dzień. Maxi poszedł mnie oprowadzić, a potem sam poszedł do domu.
Ludmiła
Po tym jak ulotniliśmy się od Marco i Fran chociaż nie chciałam, bo tamte miejsce było śliczne, usiedliśmy z Diego na ławce i zaczęliśmy rozmawiać. W pewnym momencie mój misiek zapytał
- Mówiłem Ci, ze Cię kocham ?
- Hmm... tak, ale rzadko - odpowiedziałam rumieniąc się
- No to wykrzyczę Ci to - wstał z ławki i tak jak mówił zrobił - KOCHAM CIĘ LUDMIŁO - ja szybko wstałam z ławki i zamknęłam mu usta pocałunkiem, ale on był inny niż wszystkie. Jak się oderwaliśmy zobaczyłam przechodniów, którzy na nas patrzą, a ja schowałam głowę w klatkę piersiowa Diego, bo zrobiłam się jak burak, a on objął mnie ramieniem i odprowadził do domu.
Lena
Jestem razem z Federico w Studio, bo tam coś dla mnie przygotował, a zdziwiłam się tym. Właśnie czekam na niego przed jedną z sal, ale ktoś zakrył mi teraz oczy i zaczął gdzieś prowadzić. Jak już miałam odkryte
oczy ujrzałam pięknie przystrojoną salę z instrumentami. Usiadłam na jednej z poduszek na ziemi, a mój misiek zaczął grać na gitarze "Te Creo" po włosku, a jak skończył rzuciłam mu się na szyję i wpięłam się w jego usta, a on zaczął mnie okręcać, więc zarzuciłam nogi na jego biodra, ale on nagle się przewrócił i wylądowaliśmy razem na ziemi, ale on zamortyzował upadek. Leżałam tak na nim z dobre 10 minut cały czas patrząc mu w jego śliczne oczka. W pewnym momencie powiedział
- Zejdź ze mnie na chwilę ma niespodziankę
- Kolejną ? - zapytałam, a on tylko kiwnął głową i wyszedł do szafek, a po 5 minutach już wrócił, a na moją
szyję założył łańcuszek z literą "F"
- To dla mnie ? - zapytałam
- A dla kogo głuptasie - odpowiedziała, ja się zarumieniłam i znów go pocałowałam i tak jak kilka minut wcześniej wylądowałam na nim. Jak się oderwaliśmy od siebie powiedział
- Kocham Cię
- Oj wiem, ja Ciebie też - i kolejny już dzisiaj raz się pocałowaliśmy. Po odklejeniu się od siebie usiedliśmy na poduszka i zajadaliśmy rzeczy z koszyka piknikowego, a po godzinie odprowadził mnie do domu.
Lara
Leoś zabrał mnie po wodospadzie, który był prześliczny, na tor, gdzie o dziwo był przyszykowany koc i kosz piknikowy, a obok tego było serce z płatków róż, a w nim nasze wspólne zdjęcia, lecz na środku był napis "Kocham Cie". Jak to zauważyłam wzruszyłam się i zaniemówiłam z wrażenia, ale szybko wtuliłam się w Leona i zapytałam
- To wszystko dla mnie ?
- Tak, bo dla Ciebie wszystko zrobię - odpowiedział mój misiek, a ja nadal nie dowierzałam. Chwile
staliśmy tak w milczeniu, ale znów zapytałam
- Na serio ?
- Tak, a co nie podoba się - a jak chciałam coś odpowiedzieć on mnie pocałował, a ja ręce oplotłam jego szyję i bawiłam się włosami. Jak ja je kocham. W pewnym momencie zaburczało mi w brzuchu i nie chętnie oderwałam się od miśka i powiedziałam
- Zjedzmy coś
- Jasne, bo też zgłodniałem - odpowiedział i obydwoje się zaśmialiśmy. Usiedliśmy na kocu i wyciągłam z koszyka babeczki i winogrona oraz sok. Najpierw zjadłam babeczkę, a Leosiek zrobił to samo. Po chwili jednak położyłam się i oparłam o kolana chłopaka, a on wziął winogrona i zaczął karmić nimi tak jak czasem na filmach, a ja tylko się na to uśmiechnęłam i podniosłam trochę żeby dosięgnąć do ust Leona, a jak już dałam całusa znów się na nim położyłam. Leżałam na nim długo, a on bawił się moimi włosami albo całował czoło, polik i usta. Jak zbliżałam się 21 powoli się zbieraliśmy, a potem on odprowadził mnie do domu. Przy moim domku Leoś powiedział
- Kocham Cię
- Oj wiem - odpowiedziałam
- A ty mnie ? - zapytał
- Jasne, że tak - odpowiedziałam i po raz kolejny się pocałowaliśmy.
Violetta
Od przyjścia do Tomasa ze spotkania z babcią cały czas jestem u niego, gdyż na razie nie chce wracać do domu chociaż tata, cały czas wydzwania. Siedzę właśnie z miśkiem na kanapie i przyglądam coś na laptopie, a Tomas bawi się moimi lokami. Postanowiłam zadzwonić na skype do dziewczyn, ale niestety z konta chłopaka.Wszystkie odebrały po 3 sygnałach, a a ich twarzach gościł uśmiech. Zaczęłam z nimi rozmawiać i dowiedziałam się, że spędziły niesamowity dzień z swoimi chłopakami, a Lena dostała od Fede łańcuszek z jego literką. Trochę się z tego śmiałam, bo nie wiedziałam, że mój kuzynek jest taki romantyczny. Niestety po 30 minutach musiałam z nimi skończyć rozmawiać, bo Tomas zaczął się we mnie zaczepiać, a przez to nie mogłam normalnie rozmawiać.Odłożyłam laptopa i chciałam iść się przebrać, ale jak tylko kierowałam się do łazienki mój misiek chwycił mnie za rękę, odwracając mnie w jego stronę, aż wylądowaliśmy na podłodze, a ja leżałam na jego klacie i zapytałam
- I co teraz ?
Hmm... Może to - powiedział i wpiął się swoimi ustami w moje. Zatopiłam się w nich i liczył się tylko on, a jak usłyszeliśmy chrząkniecie oderwaliśmy się od siebie i ujrzeliśmy Agus, a ja zrobiłam się cała czerwona, więc szybko powędrowałam do łazienki. Tam zrobiłam wieczorne czynności i powędrowałam do pokoju Tomas, gdzie położyłam się na jego łóżku, a on po 5 minutach zjawił się koło mnie. Wtuliłam się w jego klatę i zasnęłam.
Mam nadzieję, że się spodobał.
Pisałam go długo i dlatego też jest dopiero teraz. :P
Zrobiłam Marcesca, Bromi, Naxi, Demila, Lenarico, Leonare i Viomas, więc mam nadzieję, że sceny się spodobały. ;)
Jutro powinien pojawić się LI (51) rozdział. <333
Pozdrawiam i wysyłam buziaki! ;******
Na koniec zdjęcie Xabi'ego, które wręcz ubóstwiam <3333,
zdjęcie Diego <3333
oraz Samuel, Nicholas, Jorge i Faundo <3333
Aaaaaa. Pierwsza ! ,3
OdpowiedzUsuńKocham, kocham, kocham :3
Dziękuje <33
UsuńOMG ! ! !
OdpowiedzUsuńTen rozdział jest SUPER ! Długi i bosko napisany.
Scenki ze wszystkimi parami o.O
Jesteś genialna.
Czekam na next :P
Dziękuje <33
UsuńNie jestem genialna :P
albo i jestem (haha) :D
Jeszcze raz dziękuje za miłe słowa ;*****
prosze zrob on shota o naxi
OdpowiedzUsuńZrobię, ale to będzie zapewne w next weekend ;)
UsuńOpowiadanie fajne, ja tam wole Leonette i nie czytam o Tomasie i Violi ale tu tobie wyjątek <3
OdpowiedzUsuńDziękuje <3
UsuńSuper ;D
OdpowiedzUsuńDziękuje ;)
UsuńOMG super
OdpowiedzUsuńDziękuje <3
Usuńsuper opowiadanie:) zapraszam do mnie na kolejną część
OdpowiedzUsuńhttp://dreamonhoa.blogspot.com/
Dziękuje ;)
Usuńwpadnę ;*
Świetny rozdział! :)
OdpowiedzUsuńInformuję tylko, że u mnie został już opublikowany nowy rozdział! :)
UsuńDziękuje <33
Usuńzaraz wpadnę ;*
Świetne <3 Masz talent :]
OdpowiedzUsuńGenialne ^^
http://tell-me-vilu-story.blogspot.com/
Dziękuje <333
UsuńŚwietne :) zapraszam do mnie: http://madzik02.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńDziękuje ;*
UsuńJasne ;)
Świetnie.
OdpowiedzUsuńWszystkie pary wyszły cudnie.
Dziękuje! <3
Usuń