poniedziałek, 2 września 2013

Rozdział XL

Diego <333

Maxi
Następnego dnia, a dokładnie tego samego, obudziłem się o 10, a Natalia, która była we mnie wtulona, nadal spała. Pocałowałem ją w kącik ust, wstałem i wyszedłem z pokoju, kierując się do kuchni. Gdy przechodziłem koło kanapy w salonie, zauważyłem Tomasa i Violę, śpiących wtulonych do siebie i pomyślałem "Dobrze, że się pogodzili, tak słodko wyglądają". Chwila czy ja to pomyślałem ? Dobra nie ważne. Wziąłem szklankę, wyciągnąłem sok z lodówki i wlałem do szklanki, a ja, odkładałem go do lodówki, ktoś się do mnie przytulił i dał buziak w polik i od razu wiedziałem, że to moja Naty. Zamknąłem lodówkę i odwróciłem się do niej, dając jej soczystego całusa. Trwał on parę minut, ale ktoś
 nam musiał przerwać, a był to Leon, który walnął o blat nogą, więc jak się odkleiłem od Naty, powiedziałem
- Ciszej, bo obudzisz Romeo i Julię
- Romeo i Julię ? - zapytał, zrobił dziwną minę, ale po chwili się zaśmiał i poprawił sobie grzywkę, na co tym razem ja z Naty się zaśmialiśmy
- Tomasa i Viole - wyjaśniłem i po chwili zapytałem - jesteś jakiś ślepy, że ich nie zauważyłeś ?
- Nie, tylko szedłem przed siebie, bo pić mi się chciało - tym razem to on wyjaśnił, ale zapytał - z czego się śmiejecie ?
- Bo fajnie tak poprawiłeś sobie grzywkę - powiedziałem i zrobiłem tak samo jak on, ale mi to nie wyszło, więc on jeszcze raz pokazał i znów się śmialiśmy, ale tym razem z Leonem.

Lara
Gdy się obudziłam, sprawdziłem na zegarze, który wisiał na ścianie, która jest godzina, a była 11, więc wstałam z łóżka, poszłam do szafy i wzięłam jakieś ubrania, a dopiero po chwili zobaczyłam, że nie ma Leona, a Ludmi i Diego tak słodko spali, więc po cichu wyszłam z pokoju i skierowałam się do łazienki, tam się przebrałam i poszłam zobaczyć do pokoju, gdzie spali Naty i Maxi, ale jak weszłam ich nie było, więc pewnie są na dole, ale zeszłam do nich dopiero po chwili, bo wcześniej zobaczyłam do pokoju gdzie spali Marco, Fran, Brodway, Cami, Lena i Fede, a gdy weszłam prawie wpadłam na Marco i Fede, ale w porę się zatrzymała, ale po chwili już razem zeszliśmy na dół. Tam przywitałam się z Leonem, dając mu buziaka, a po chwili z Naty i Maxi'm. Gdy już byłam w kuchni zabrałam się do zrobienia śniadania, ale chłopacy się uparli, że oni to zrobią, więc się zgodziłam i dopiero wtedy zauważyłam, że pojawił się Diego i Brodway, a na kanapie w salonie śpi Tomas z Violą i pomyślałam "Jak oni słodko śpią".Razem z Naty usiadłam na fotelu na przeciwko kanapy, ale gdy na niej usiadłyśmy właśnie w tym momencie Tomas otworzył oczy i pociuchu zszedł żeby nie budzić Violi

Tomas
Obudziłem się chyba zaraz po tym jak Lara i Naty usiadły na kanapie, więc wstałem, cmoknąłem Violę w czoło i poszedłem do kuchni pomóc chłopakom, a tam brakowało tylko Diego i Brodway'a, ale jakby na zawołanie się pojawili. Pomogliśmy dokończyć śniadanie, a zaraz po skończeniu w kuchni pojawiły się wszystkie dziewczyny prócz Violi, one przywitały się z swoimi chłopakami i też innymi, a ja poszedłem obudzić Violę. Podszedłem do niej, pochyliłem się nad nią i pocałowałem ją, a co mnie zdziwiło to, że oddawała każdy pocałunek, a jak się od niej oderwałem zapytałem, śmiejąc się przy tym
- Zaplanowałaś to ?
- Nie, ale jak chciałam wstawać to zauważyłam, że idziesz, więc byłam ciekawa jak mnie obudzisz
- I co podobało się takie budzenie ? - znów zapytałem
- I to jak - powiedziała, rumieniąc się, ale po chwili już wszyscy siedzieliśmy przy stole i zajadaliśmy się naleśnikami i goframi, które razem przygotowaliśmy. Gdy tylko skończyliśmy jeść była 13, co nas wszystkich bardzo zdziwiło, więc szybko posprzątaliśmy każdy poszedł się przebrać, a gdy już byliśmy gotowi, postanowiliśmy ruszyć na miasto, bo była piękna pogoda. Na samym początku poszliśmy do wesołego miasteczka, bo dziewczyny tak zarządziły, a z nimi trudno jest się nie zgodzić. Tam byliśmy z trzy lub nawet cztery godzinki, a potem ruszyliśmy na shake. Ja wraz z Violą wzięliśmy czekoladowy tak samo jak Diego i Ludmiła, Brodway i Cami truskawkowy, Leon i Lara malinowy, a Marco i Fran taki sam jak oni zaś Fede, Lena, Naty i Maxi śmietankowy. Poczekaliśmy chwile na nie przy dwóch stolikach, które były razem złączone, ale na świeżym powietrzu, a jak kelner już nam przyniósł, każda para zaczęła je wspólnie pić. Wypicie ich zajęło nam 30 minut, bo w między czasie rozmawialiśmy i śmialiśmy się. Kiedy już odeszliśmy z tamtąd postanowiliśmy iść się jeszcze przejść po i tak dopiero była jakoś 18. Gdy tak sobie spacerowa
liśmy w pewnym momencie dziewczyny postanowiły wskoczyć nam na barana, że o mało co każdy się nie przewrócił, ale jak spojrzałem na resztę chłopaków, zrozumiałem o co im chodzi, więc bez wahania zaczęliśmy z nimi biegać, a one tylko krzyczały
- Nie proszę. - po jakiś 10 minutach postanowiliśmy je jednak odstawić na ziemię i wybraliśmy się do Resto zobaczyć co tam u Luci. Jak tylko tam zaszliśmy bardzo się zdziwiliśmy, bo był pełen bar, a brat Fran trochę sobie nie radził, więc szybko do niego podeszliśmy i postanowiliśmy mu pomóc.

Francesca
Cieszę się z tego, że jest aż tylu ludzi, a że Luca nie mógł sobie poradzić, pomogliśmy mu. Na początku był bardzo zdziwiony, ale po chwili minę miał już uśmiechnięta. Chłopacy stanęli za barem, gdzie przygotowywali wszystko to co było zamówione, a ja z dziewczynami podchodziłyśmy do stolików, odbierałyśmy zamówienie i także je przynosiłyśmy. Gdy wyszedł ostatni klient, wszyscy byliśmy zmęczeni, ale po minie mojego brata było widać, że jest zadowolony i wszystkich nas przytulił, a my po tym wyszliśmy z baru i każdy chłopak odprowadził swoją dziewczynę do domu, a ja wraz z Marco, Tomasem i Violą i tak szliśmy w tą samą stronę, więc jeszcze sobie porozmawialiśmy. Jak przyszła już kolej skręcenia w moją uliczkę, pożegnaliśmy się wraz z moim miśkiem z Tomasem i Violą. Gdy tylko znaleźliśmy się przed moim domem pożegnałam się z nimi, namiętnie go całując, a jak przekroczyłam próg, szybko udałam się do pokoju, a tam się przebrałam i szybko wskoczyłam do łóżka i zasnęłam



W końcu się udało.
Wiem, że miała być ok. 10 lub 11, a jest 12, ale musiałam go całego napisać, a że późno wróciłam z rozpoczęcia, a jak już byłam w domu to na początku jeszcze nie mogłam nic wymyśleć, ale w końcu się udało. ;)
Mam nadzieję, że podoba się rozdział ? ;***
I jeżeli mi się uda dodam też drugi rozdział (ale nic nie obiecuję)
Haha, w ogóle jeszcze ten rozdział chciałam zrobić w dwóch częściach, ale jak widać jednak nie i udało się napisać całość :D ;***

PS. głosujcie w wykreślance <3

10 komentarzy:

  1. Świetny rozdział! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja dopiero teraz go przeczytałam i powiem krótko cuuuuuuuuuuuuuuuuuuuudny <3 czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  3. A leon czasami nie jest uczulony na truskawki ? A tak po za tym cudnyyy *.*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje <33
      Leon i lara wzieli malinowy, ale nie zauważyłam jak napisałam i wyszło, że truskawkowy, a malinowego ikt :P
      zaraz poprawiam :)

      Usuń