niedziela, 15 września 2013

Rozdział LI

Clara <333

Violetta
Obudziłam się dość wcześnie, bo o 5, co mnie zdziwiło, ale po cichu wstała i uwolniłam się z objęć Tomasa, ale jeszcze wcześniej pocałowałam go lekko w kącik ust, a on nic. Wyszłam z pokoju, biorąc po drodze rzeczy na przebranie. W łazience się wykapałam, a jak już zrobiłam tą czynność, wysuszyłam włosy, które zrobiły się falowane i ubrałam się w różową sukienkę. Wyszłam z pomieszczenie, w którym się znajdowałam, odłożyłam rzeczy do pokoju Tomasa, ale napisałam też mu kartkę
Poszłam się przejść. Będą o 8, więc mam nadzieję, że śniadnko będzie :D
Kocham Cię. Twoja Violka. <3
Po tym odłożyłam kartkę na stół i zajrzałam jeszcze do pokoju Agus. Uchyliłam po cichu drzwi, a mała jeszcze spała na co ja tylko powiedziałam "OOO", bo spała przytulona do swojego miśka, którego raz dostała ode mnie. Wyszła z domu i skierowałam się do parku. Tam zauważyłam Diego co mnie bardzo zdziwiło, bo co on robił tutaj o 6.30, w sumie co ja też tu robiłam. Podeszłam do niego od tyłu, a on aż podskoczył, a ja wybuchłam śmiechem.
- Z czego się śmiejesz ? - zapytał
 - Hmm... z Ciebie - powiedziałam. On nic nie odpowiedział tylko usiadł na ławce, a ja zaraz koło niego. Rozmawialiśmy bardzo długo, a o 7.45 zebraliśmy się i każde z nas poszło w swoją stronę.

Tomas
Jak się obudziłem była 7.30, a jak zobaczyłem kartkę i ją przeczytałem zaśmiałem się pod nosem z tego co napisała Viola. Szybko się przebrałem i po 10 minutach szykowałem śniadanie. O 8 było wszystko gotowe i jak na zawołanie pojawił się Vilu, która weszła do domu, a ze swojego pokoju wyszła Agus. Przywitałem się z moją dziewczyną, a moja kuzynka powiedziała
- UUU... - na co my się zaśmialiśmy i usiedliśmy do stołu i zajadaliśmy tosty i jajecznicę. Po skończonym posiłku była 8.30, więc szybko odprowadziliśmy małą do szkoły, a potem sami się do niej wybraliśmy. Na
 zajęciach nie działo się nic nadzwyczajnego. Po wszystkich lekcjach poszedłem z Violą na spacer, a jak tak spacerowaliśmy zauważyliśmy Marco i jakąś dziewczynę którą go pocałowała, a my stanęliśmy jak wmurowani.

Marco
Spacerowałem sobie po parku aż nagle podeszła do mnie moja była dziewczyna Ana, a jak się ode mnie oderwała zobaczyłem Vilu i Tomasa jak stają nie ruchomi i patrzą na nas, więc szybko do nich podbiegłem. Oni zaczęli odchodzić, ale złapałem Violę za rękę i powiedziałem
- Wytłumaczę wam
- No to słuchamy - odpowiedzieli równocześnie
- Jest to moja była dziewczyna. Zerwałem z nią dużo wcześniej za nim wyjechałem z Włoch, a co ona tu robi to nie mam pojęcia, a na pewno czemu mnie pocałowała - powiedziałem i dodałem po chwili - nie mówcie jej o tym
- My nie powiemy, bo sam to zrobisz - powiedziała Violetta i odeszła wraz z Tomasem, a ja jeszcze tam chwilę wstałem i poszedłem do domu.

Violetta
Jak doszliśmy do domu Tomasa, weszliśmy do niego, a ja zapytałam
- W ogóle gdzie jest twoja mama ?
- Musiała na parę dni wyjechać - odpowiedział
- Czyli jak wróci będę musiała się wynieść ? - znów zapytałam
- Nie, na pewno się zgodzi byś została - odpowiedział i ucałował mnie w czoło a wtedy zadzwonił mój
telefon, a na wyświetlaczu pokazało się "Dzwoni Fran <3" i jej zdjęcie wraz ze mną. Na początku nie chciałam odbierać, ale jednak odebrałam i powiedziałam
- Cześć Fran
- Hej Vilu. Idziesz z nami na zakupy ? - powiedziała i zapytała
- Niebyt, bo trochę mnie brzuch boli - skłamałam
- Szkoda, ale mam nadzieję, że w sobotę pójdziesz. Pa - powiedziała
- Tak jasne. Pa. Ucałuje dziewczyny - powiedziałam i za nim się jeszcze rozłączyłam usłyszałam
- Jasne - po tym położyłam telefon na stoli, a sama się położyłam na kanapę, a po 5 minutach zasnęłam chociaż była dopiero 19.



Dzisiaj taki króciutki. ;(
Mam nadzieję, że chociaż trochę się spodobał.
Pytanie do was:
Czy Marcesca przetrwa czy Ana za bardzo namiesza ?
Pozdrawiam. ;**

13 komentarzy:

  1. Genialny<33
    Marcesca przetrwa<33

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie piszesz :]
    Niech Marcesca przetrwa ^^

    http://tell-me-vilu-story.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Głupia Ana !
    Nie ma prawa zniszczyć udanego związku Fran :))

    Niesamowity <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam nadzieję, że pomiędzy Marco a Fran będzie wszystko dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee tylko nie to. Żeby Marcesca przetrwała, Rozdział genialny i dobrze że dodałaś trochę akcj pomiędzy którąkolwiek parą <3

    OdpowiedzUsuń