niedziela, 29 września 2013

Rozdział LX


Na początku przepraszam, że tak późno.
Uwaga:
Ostrzegam, że ten rozdział pisałam z pomocą mojej bardzo zrytej psychiki, więc jak się wam pogorszy to nie przeze mnie :P

Naty 
Jak weszłam do kuchni, to nie mogłam ze śmiechu, gdyż Ludmiła i Violetta trzymały w reku bitą śmietanę, a same w niej były. Zaczęłam się śmiać, z resztą nie tylko ja, bo dziewczyny za nimi też, a Maxi tak samo, więc jak to blondi i brunetka się dobrały, wystarczyło, że spojrzały po sobie i od razu wiedziały o co im chodzi i się nie myliłam, podeszły do mojego miśka i tym razem on też był w bitej śmietanie, a ja już nie
wytrzymałam i wybuchałam niekontrolowanym śmiechem. Wszyscy w kuchni się na mnie spojrzeli, bo do tej pory mnie nie zauważyli, a jak Maxi zauważył od razu zaczął do mnie podochodzić, a ja akurat nie chciałam być w tym co oni, więc pobiegłam do salonu i wskoczyłam na Diego chociaż nawet nie wiem czemu, ale jak już na nim byłam, powiedziałam
- Nie zejdę dopóki on nie pójdzie się przebrać tak samo jak Vilu i Ludmi - wskazałam wtedy na trójkę, która właśnie znalazła się w salonie. Chłopacy na nich spojrzeli i tak samo jak ja wybuchli śmiechem, a że Diego nie wytrzymał musiał usiąść, ale niestety ze mną, chociaż dziwnie to wyglądało. 

Violetta 
Razem z Ferro i Ponte jesteśmy w bitej śmietanie, którą nadal trzymam w ręku, chociaż jest pusta, ustatliliśmy, że chcemy żeby Naty, Tomas i Diego także byli, więc Maxi wcielił już w życie swój plan. Ja postanowiłam wskoczyć na Heredie, a że był akurat tyłem to pasowało. Najbardziej mnie zdziwiło, że nic sobie z tego nie zrobił, tylko powiedział
- Domyślam, że chcesz żebym był w bitej śmietanie, więc za buziaka, pozwolę Ci napisać bitą śmietaną "Kocham Cię" hmmm.... powiedzmy, że na klatce piersiowej. 
- Mi to pasuje - powiedziałam, zeszłam z jego pleców i wpięłam się w jego usta, a on jeszcze mnie do siebie przyciągnął, więc i tak już był w niej, ale jak pozwolił to trzeba skorzystać (haha). Jak się od siebie odkleliliśmy, zauważyliśmy, że Diego też jest już w śmietanie. Spojrzałam na Naty, a ona siedziała na kanapie z miną zbitego pieska, a jej misiek na to nie zważał tylko jeszcze bardziej to niej podchodził.

Maxi 
Zbliżałem się do mojej dziewczyny, aż nagle zabolało mnie coś w kostce i przewróciłem się na ziemię, ale oczywiście udawałem, a jak Viola z Ludmi mnie zobaczyły musiały się odwrócić, żeby nie wybuchnąć śmiechem. Naty szybko do mnie podeszła, uklękła przy mnie i zapytała
- Wszystko w porządku ? - ja tylko kiwnąłem głową, a ona mnie zaczęła podnosić. Jak stałem już na nogach, przytuliłem szybko Natalię do siebie, ale byliśmy twarzą w twarz, a tak jak myślałem wcześniej, dziewczyny od razu po tym wybuchły śmiechem
- Ty kłamco - powiedziała, a ja pocałowałem ją. Jak się od siebie odsunęliśmy dziewczyna zapytała Violetty 
- Możemy się przebrać ?
- Nie - odpowiedziała, ale szybko dodała, śmiejąc się - jeszcze się pytacie. Jasne, że tak, wiecie gdzie są łazienki 
- Nie - odpowiedziałem z Diego, a ona zgromiła nas wzrokiem i powiedziała
- To przykro mi. Ciao - po tym wraz z Tomasem, poszła do kuchni. Ciekawi mnie co tam będą robić, ale to chyba nie ładnie tak. No cóż ja już taki jestem, ale to jak się przebiorę (haha)

Tomas
Jak znaleźliśmy się w kuchni, Viola wyciągnęła z lodówki drugą albo nawet i trzecią bitą śmietanę, ale skąd ona je miała ? Może to zaplanowała ? Oj moja niegrzeczna dziewczyna. Moje rozmyślenia, przerwała właśnie ona i powiedziała 
- Ściągaj koszulę, bo w końcu sam zaproponowałeś, że na klacie - posłusznie ściągnąłem koszulę, ona wstrząsnęła śmietanę i zaczęła pisać. Z samego początku było to zimne, ale po chwili już nie, bo widziałem jaką jej radość to sprawia. Kiedy tylko skończyła, wyciągnęła telefon i zrobiła zdjęcie, ale jeszcze powiedziała 
- Trzeba mieć pamiątkę, a potem Ci ją wyślę - jak tylko zrobiła musnęła moje usta, a ja przyciągnąłem ją do siebie i złączyłem nasze wargi w pocałunku, ale po chwili nam ktoś przerwał, chrząknięciem...



Wiem, że beznadziejny, ale w końcu to moja zryta psychika to pisała xD 
Znów zakończyłam w takim momencie, ale nie mam zbytnio pomysłu na ciąg dalszy, więc musiałam w takim. Kolejny rozdział pojawi się raczej we wtorek, a jak nie to dopiero, gdzieś 9-11 października, bo przez pewien czas nie będę miała dostępu do internetu, ale spokojnie napiszę jeszcze o tym informację. 

Te amo <3
Ciao <3

10 komentarzy:

  1. Super rozdział. Główna rola bita śmietana.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie. Haha xD Też mam zrytą psichike xD Pasujemy do siebie.jak dwa łyse konie xD

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział! Heh, upaćkani bitą śmietaną. xD

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdział jak zawsze genialny cudny a najlepsza bita śmietana haha

    OdpowiedzUsuń
  5. Też mam zrytą psychikę a tak poza tym poprawiłaś mi humor skokiem Natalii na Diega :D i oczywiście bitą śmietaną :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To usług <3
      Widzę, że nie jestem sama :D
      Dziękuje za komentarz <333

      Usuń
  6. KochaM BLOGA TWEGO <3

    WIKI <3

    OdpowiedzUsuń
  7. rozdział genialny ha ha życzę weny

    OdpowiedzUsuń