Xabiani i Valeria ślicznie razem wyszli <333
Violetta
Mamy dzisiaj piątek, więc zajęcia wyjątkowo mamy na 11, a obudziłam się o 8.30, więc postanowiłam opisać mój wczorajszy dzień w pamiętniku. Wzięłam go z mojej półki, razem z długopisem i zaczęłam
Drogi pamiętniczku wczoraj Tomas zabrał mnie na piknik wraz z Fede i Leną, ale oni byli trochę dalej od nas. Jak już usiedliśmy na kocu, mój misiek wziął gitarę do ręki, która nie wiem skąd się
znalazła i zaczął mi grać, a ja cały czas byłam w niego wpatrzona, że nawet Fede zrobił nam zdjęcie i wstawiam Ci je z boku xD.
Do zobaczenia nie długo. Po tym jak odłożyłam pamiętnik do mojego pokoju wparował mój kuzyn i znów walnął mnie poduszką, a ja powiedziałam
- Auuu... - i wtedy wzięłam tą poduszkę i tym razem ja go walnęłam i powiedział to samo co ja, a po chwili już rozpętała się wojna poduszkowa, którą ja wygrałam i wtedy zrobiłam taniec szczęścia. Jak już skończyłam obydwoje po szliśmy do pokoju się przebrać. Gotowi byliśmy po 30 minutach i co mnie zdziwiło, że równocześnie wyszliśmy z pokoi, a jak spojrzeliśmy na siebie od razu ruszyliśmy na dół na śniadanie i tą "walkę" też wygrałam, a wtedy on już udał obrażonego i zasiedliśmy do stołu. Jak tylko zjedliśmy była 10.30, więc ruszyliśmy do szkoły i spotkaliśmy Tomasa razem z Fran i Marco, a między nimi widać, że dobrze się układa.
Naty
Mam dzisiaj urodziny i jestem ciekawa czy ktoś pamięta. Kiedy miałam wychodzić z domu właśnie zadzwonił dzwonek do drzwi, więc od razu je odtworzyłam, a tam stał Maxi z bukietem róż i powiedział
- Dla mojej księżniczki, która ma dzisiaj urodziny - po tym dał mi buziaka w szyję co mnie załaskotało, a
potem wpiął mi się w usta, a ja każdy pocałunek oddawał, ale on był inny niż wszystkie, bo był taki bardzo wyjątkowy. Oderwaliśmy się od siebie dopiero po 10 minutach, a ja szybko włożyłam je do wazonu z wodą i jak już to zrobiłam wyszliśmy z domu i skierowaliśmy się do szkoły. Tam przywitaliśmy się ze wszystkimi i posmutniałam trochę jak zobaczyłam, że wszyscy zapomnieli, a Maxi to zauważył i od razu mnie przytulił. Po zajęciach pożegnałam się z Maxi'm dając mu całusa w polik, ale z innymi też się pożegnałam mówiąc "Cześć" Podczas mojej drogi powrotnej myślałam tylko o tym "Jedyny Maxi pamiętał o urodzinach, a na dodatek nawet moja siostra zapomniała" Jak o tym jeszcze bardziej pomyślałam rozryczałam się jeszcze bardziej, ale na szczęście byłam już w domu, więc mogłam robić to swobodnie.
Ludmiła
Dzisiaj na zajęciach Naty była jakaś tak smutna, więc po zajęciach chciałam z nią pogadać, ale ona szybko się z nami pożegnała, a wtedy podszedł do nas Maxi i powiedział
- Wiecie jaki dzisiaj jest dzień ?
- Tak czwartek - odpowiedział mu Andres, a ten walnął się w czoło i zapytał
- A jaka data ?
- Nie mów, że dzisiaj ? - zapytała Lena
- Tak dzisiaj - odpowiedział jej Ponte, a ona wtedy wstała jak oparzona z ławki i zaczęła się przeklinać, a Vilu zapytała
- Czy chodzi Ci o to że... - nie dokończyła, bo jej przerwał Maxi
- Tak chodzi mi o to! - odpowiedział już wkurzony chłopak i dopiero wtedy wszyscy zrozumieli o co chodzi, a mianowicie, że Naty ma dzisiaj urodziny i na dodatek 18 i jeszcze jej własna siostra zapomniała, a jak o tym pomyślałam, Lena właśnie powiedziała
- Zrobimy imprezę niespodziankę, ale tylko u kogo ?
- U mnie można, bo moich rodziców nie ma, więc my wszyscy teraz pójdziemy do mnie, a ty Maxi - mówiąc to skierowałam się teraz w stronę chłopaka - zabierzesz ją na jakiś spacer i o 18 przyjdziesz z nią do mnie, ale jeszcze Ci napiszę sms. Jasne ? - odpowiedziałam i zarazem zapytałam
- Jasne - wszyscy odpowiedzieli, a my poszliśmy do mnie, oczywiście prócz Maxi'ego poszliśmy do mnie, a po drodze kupiliśmy potrzebne rzeczy, bo mamy tylko 2,5 godziny. Jak tylko znaleźliśmy się u mnie zaczęliśmy wszystko przygotowywać, a o 17.50, wszystko było gotowe, więc czekaliśmy tylko na nich.
Maxi
Tak jak ustaliliśmy z resztą od razu jak od nich poszedłem skierowałem się do domu Naty, ale jeszcze wcześniej kupiłem jej jeszcze jakąś bombonierkę. Jak tylko znalazłem się przed jej drzwiami zadzwoniłem do drzwi, odtworzyła mi je szybko, ale jak ją zobaczyłem też posmutniałem, bo była cała zapłakana i wtuliła się we mnie, a ja powiedziałem
- Przebierz się i ogarnij, zabieram Cię na spacer, bardzo długi - ona na to pocałowała mnie i szybko pobiegła na górę, a ja usiadłem na kanapie w salonie i czekałem. Po niecałych 20 minutach była gotowa i wyglądała
ślicznie. Wyszliśmy z jej domu to była 16.30, więc poszliśmy pierw do parku, gdzie kupiłem je watę cukrową. Po je zjedzeniu cały czas szliśmy za rękę. O 17.45 dostałem sms, więc wyciągnąłem telefon z kieszeni i na wyświetlaczy pisało "1 nowa wiadomość od: Ludmiła". Przeczytałem to po cichu, a treść brzmiała "Wszystko jest gotowe, więc przychodź z nią. Ludmi i reszta ;*" Schowałem telefon do kieszeni i powiedziałem
- Chodź - i pociągnąłem ją za rękę, a ona zapytała
- Ale gdzie ?
- Zobaczysz - odpowiedziałem. Po 10 minutach byliśmy już koło domu Ludmiły, zapukaliśmy, a ona zapytała
- Po co my tu... - nie dokończyła po usłyszeliśmy
- Proszę wejść - więc tak zrobiliśmy, a jak weszliśmy do salony Naty bardzo się zdziwiło w sumie to nie tylko ona, bo ja też.
Rozdział dedykuję kornelia80 prawdopodobnie największej fance Naxi nie licząc mnie, ale także dedykuję go każdym fanom Naxi. <33333 i wszystkim co czytajż, komentują i obserwują blog. ;***
Dzisiaj prawie samo Naxi.
Jakoś tak pisałam i pisałam i wyszło. <33
Mam nadzieję, że się spodobał, a przede wszystkim tobie kornelia80 <3333
Drogi pamiętniczku wczoraj Tomas zabrał mnie na piknik wraz z Fede i Leną, ale oni byli trochę dalej od nas. Jak już usiedliśmy na kocu, mój misiek wziął gitarę do ręki, która nie wiem skąd się
znalazła i zaczął mi grać, a ja cały czas byłam w niego wpatrzona, że nawet Fede zrobił nam zdjęcie i wstawiam Ci je z boku xD.
Do zobaczenia nie długo. Po tym jak odłożyłam pamiętnik do mojego pokoju wparował mój kuzyn i znów walnął mnie poduszką, a ja powiedziałam
- Auuu... - i wtedy wzięłam tą poduszkę i tym razem ja go walnęłam i powiedział to samo co ja, a po chwili już rozpętała się wojna poduszkowa, którą ja wygrałam i wtedy zrobiłam taniec szczęścia. Jak już skończyłam obydwoje po szliśmy do pokoju się przebrać. Gotowi byliśmy po 30 minutach i co mnie zdziwiło, że równocześnie wyszliśmy z pokoi, a jak spojrzeliśmy na siebie od razu ruszyliśmy na dół na śniadanie i tą "walkę" też wygrałam, a wtedy on już udał obrażonego i zasiedliśmy do stołu. Jak tylko zjedliśmy była 10.30, więc ruszyliśmy do szkoły i spotkaliśmy Tomasa razem z Fran i Marco, a między nimi widać, że dobrze się układa.
Naty
Mam dzisiaj urodziny i jestem ciekawa czy ktoś pamięta. Kiedy miałam wychodzić z domu właśnie zadzwonił dzwonek do drzwi, więc od razu je odtworzyłam, a tam stał Maxi z bukietem róż i powiedział
potem wpiął mi się w usta, a ja każdy pocałunek oddawał, ale on był inny niż wszystkie, bo był taki bardzo wyjątkowy. Oderwaliśmy się od siebie dopiero po 10 minutach, a ja szybko włożyłam je do wazonu z wodą i jak już to zrobiłam wyszliśmy z domu i skierowaliśmy się do szkoły. Tam przywitaliśmy się ze wszystkimi i posmutniałam trochę jak zobaczyłam, że wszyscy zapomnieli, a Maxi to zauważył i od razu mnie przytulił. Po zajęciach pożegnałam się z Maxi'm dając mu całusa w polik, ale z innymi też się pożegnałam mówiąc "Cześć" Podczas mojej drogi powrotnej myślałam tylko o tym "Jedyny Maxi pamiętał o urodzinach, a na dodatek nawet moja siostra zapomniała" Jak o tym jeszcze bardziej pomyślałam rozryczałam się jeszcze bardziej, ale na szczęście byłam już w domu, więc mogłam robić to swobodnie.
Ludmiła
Dzisiaj na zajęciach Naty była jakaś tak smutna, więc po zajęciach chciałam z nią pogadać, ale ona szybko się z nami pożegnała, a wtedy podszedł do nas Maxi i powiedział
- Wiecie jaki dzisiaj jest dzień ?
- Tak czwartek - odpowiedział mu Andres, a ten walnął się w czoło i zapytał
- A jaka data ?
- Nie mów, że dzisiaj ? - zapytała Lena
- Tak dzisiaj - odpowiedział jej Ponte, a ona wtedy wstała jak oparzona z ławki i zaczęła się przeklinać, a Vilu zapytała
- Czy chodzi Ci o to że... - nie dokończyła, bo jej przerwał Maxi
- Tak chodzi mi o to! - odpowiedział już wkurzony chłopak i dopiero wtedy wszyscy zrozumieli o co chodzi, a mianowicie, że Naty ma dzisiaj urodziny i na dodatek 18 i jeszcze jej własna siostra zapomniała, a jak o tym pomyślałam, Lena właśnie powiedziała
- Zrobimy imprezę niespodziankę, ale tylko u kogo ?
- U mnie można, bo moich rodziców nie ma, więc my wszyscy teraz pójdziemy do mnie, a ty Maxi - mówiąc to skierowałam się teraz w stronę chłopaka - zabierzesz ją na jakiś spacer i o 18 przyjdziesz z nią do mnie, ale jeszcze Ci napiszę sms. Jasne ? - odpowiedziałam i zarazem zapytałam
- Jasne - wszyscy odpowiedzieli, a my poszliśmy do mnie, oczywiście prócz Maxi'ego poszliśmy do mnie, a po drodze kupiliśmy potrzebne rzeczy, bo mamy tylko 2,5 godziny. Jak tylko znaleźliśmy się u mnie zaczęliśmy wszystko przygotowywać, a o 17.50, wszystko było gotowe, więc czekaliśmy tylko na nich.
Maxi
Tak jak ustaliliśmy z resztą od razu jak od nich poszedłem skierowałem się do domu Naty, ale jeszcze wcześniej kupiłem jej jeszcze jakąś bombonierkę. Jak tylko znalazłem się przed jej drzwiami zadzwoniłem do drzwi, odtworzyła mi je szybko, ale jak ją zobaczyłem też posmutniałem, bo była cała zapłakana i wtuliła się we mnie, a ja powiedziałem
- Przebierz się i ogarnij, zabieram Cię na spacer, bardzo długi - ona na to pocałowała mnie i szybko pobiegła na górę, a ja usiadłem na kanapie w salonie i czekałem. Po niecałych 20 minutach była gotowa i wyglądała
ślicznie. Wyszliśmy z jej domu to była 16.30, więc poszliśmy pierw do parku, gdzie kupiłem je watę cukrową. Po je zjedzeniu cały czas szliśmy za rękę. O 17.45 dostałem sms, więc wyciągnąłem telefon z kieszeni i na wyświetlaczy pisało "1 nowa wiadomość od: Ludmiła". Przeczytałem to po cichu, a treść brzmiała "Wszystko jest gotowe, więc przychodź z nią. Ludmi i reszta ;*" Schowałem telefon do kieszeni i powiedziałem
- Chodź - i pociągnąłem ją za rękę, a ona zapytała
- Ale gdzie ?
- Zobaczysz - odpowiedziałem. Po 10 minutach byliśmy już koło domu Ludmiły, zapukaliśmy, a ona zapytała
- Po co my tu... - nie dokończyła po usłyszeliśmy
- Proszę wejść - więc tak zrobiliśmy, a jak weszliśmy do salony Naty bardzo się zdziwiło w sumie to nie tylko ona, bo ja też.
Rozdział dedykuję kornelia80 prawdopodobnie największej fance Naxi nie licząc mnie, ale także dedykuję go każdym fanom Naxi. <33333 i wszystkim co czytajż, komentują i obserwują blog. ;***
Dzisiaj prawie samo Naxi.
Jakoś tak pisałam i pisałam i wyszło. <33
Mam nadzieję, że się spodobał, a przede wszystkim tobie kornelia80 <3333
Suupeeer ;*;)
OdpowiedzUsuńDziękuje! <3
UsuńŚwietny rozdział. Bardzo dziękuję za dedykację! :)
OdpowiedzUsuńNaxi. <3
Dziękuje! <3
UsuńNie ma za co ;*
Rozdział super !!! <33
OdpowiedzUsuńNo i jest Naxi ♥♥
Jak ja ich kocham ;*****
Naxi <33
Kiedy będzie nowy ??
Kocham i czekam na new ♥♥
Karo ;**
Dziękuje! <3
UsuńNowy postaram się jutro dodać, ale raczej mi się uda, więc pojawi się jutro ;**
genialnyy <3
OdpowiedzUsuńDziękuje! <3
UsuńŚwietny <3
OdpowiedzUsuńNo, no, zyskałaś kolejną, wierną czytelniczkę :D
Czytam Twój blog od ponad godziny i już go kocham ^^
NAXI!!!!!! <3
Zapraszam również do mnie http://leonettaynaxi.blogspot.com/ Mam nadzieję, że wpadniesz <3
Dziękuje bardzo! <3
Usuńwpadnę, ale to dopiero jutro. ;)
jest boski kocham tego bloga
OdpowiedzUsuńDziękuje! <3
Usuń