czwartek, 8 sierpnia 2013

Rozdział IX


Violetta 

 Następnego dnia obudziłyśmy się dość późno, a mianowicie o 11, ale Naty z Leną spały jeszcze w najlepsze, więc postanowiłyśmy je obudzić. Chwilę myślałyśmy aż wymyśliłyśmy poszłyśmy do pokoju chłopaków i zaciągnęłyśmy Maxi'ego i Fede do naszego pokoju. Kiedy je budzili my z dziewczynami ze śmiech nie mogłyśmy, bo oni je budziły, a one nic, ale w końcu to rodzeństwo. Po około 15 minutach obudzili je łaskocząc i błyskawicznie wstały, a my wszyscy ze śmiech nie mogliśmy nawet chłopacy, którzy przyszli chwile po tych dwóch. Gdy już się wszystkie ogarnęłyśmy, postanowiłyśmy iść na dół zjeść śniadanie, lecz zdziwiło mnie, że nadal nie było Olgi, Ramallo i taty. Po chwili tak myślenia uświadomiłam sobie, że mówili, że ich nie będzie. Kiedy byłyśmy na dole zdziwiło nas to, że było czuć cudny zapach. Weszłyśmy do kuch i ujrzałyśmy jak chłopaki gotują.
Bardzo nas to zdziwiło, ale też ucieszyło, bo nie będziemy musiały same tego robić. Diego, Marco, Fede, Leon i Tomas szykowali pizze, a reszta nakrywała dla każdego do stołu. Kiedy już wszystko było gotowe usiedliśmy do stało około 13, więc można nawet powiedzieć, że był to obiad. Po zjedzeniu postanowiłyśmy, że z dziewczynami pozmywamy naczynia z to , że chłopaki przyszykowali dla nas jedzenie. Kiedy z dziewczynami skończyłyśmy usiedliśmy wszyscy w salonie w milczeniu, ale przerwali to Andres, Braco i Napo, którzy niestety musieli już wyjść, więc zostaliśmy tak jakby w parach, więc Tomas i Diego zaproponowali żebyśmy razem gdzieś wyszli, a wszyscy się zgodzili.


Diego
Postanowiliśmy z chłopaki zabrać gdzieś dziewczyny i wyszło na to, że poszliśmy do wesołego miasteczka. Kiedy weszliśmy chłopaki zaproponowali żebyśmy poszli na to,
na to poszli ;)
 ale dziewczyny trochę stawiały opór i zaczęły uciekać, wiec je dogoniliśmy i zrobiliśmy miny smutnego pieska, jakis czas to trwało żeby na nie to podziałało, ale w końcu się zgodziły. Kiedy podeszliśmy do kasy kupiliśmy bilety i ruszyliśmy w kierunku kolejki. Wagoniki były podwójne, więc ja usiadłem z Ludmi, Marco z Fran, Brodway z Cami, Tomas z  Violą, Leon z Larą, Fede z Leną, a Maxi z Naty, a w pozostałych wagonikach jakieś inne osoby. Przejażdżka trwała jakieś 5 minut. Kiedy wysiedliśmy dziewczyny na nas "ruszyły" i zaczęły przytulać i dziękować za to, że je namówiłyśmy. Po tym chyba było można wywnioskować, że się świetnie bawiły. Potem pochodziliśmy jeszcze po innych atrakcjach, a na koniec kiedy już chcieliśmy wychodzić dziewczyny zauważyły budkę z watą cukrową, więc do niej powędrowały i kupiły sobie po jednej, a my zaraz po nich zrobiliśmy to samo. Po drodze do domów rozmawialiśmy i śmialiśmy.

Tomas
Kiedy wracaliśmy do domów postanowiłem odprowadzić Violę gdyż Fede postanowił odprowadzić Lenę, a reszta chłopaków tak samo odprowadzała dziewczyny, choć powinni iść jeszcze do Violi po rzeczy, które zostawiły u niej, ale ustaliliśmy, że jutro po nie pójdziemy. Gdy tak szliśmy zaproponowałem
- Może jutro poćwiczymy, bo w końcu w poniedziałek mamy już wystąpić ?
- Zgoda - odpowiedziała uśmiechając się. Dalszą drogę rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym śmiejąc się przy tym. Gdy dotarliśmy pod dom dziewczyny było około 20, a w jej domu paliły się światła, więc to oznaczało, że domownicy już wrócili, więc Pożegnałem się i ruszyłem w swoją stronę, a ona weszła do domu.

Violetta
Po tym jak weszłam do domu przywitałam się z osobami obecnymi w domu, ale gdy się kierowałam do pokoju zauważyłam Angie, która wychodziła z kuchni z jabłkiem, więc ja się na nią "rzuciła" i ją przytuliłam z całych sił. Kiedy już ją puściłam zapytałam
- Co ty tutaj robisz ?
- Postanowiłam Cię odwiedzić, a że nie było ciebie twój ojciec zaproponował, żebym poczekała aż przyjdzie - odpowiedziała mi ciotka z uśmiechem na twarzy. Po chwili stania w salonie zaciągnęłam ją do pokoju. Kiedy weszła zdziwiło ją tyle śpiworów i zapytała
- Czemu tu tyle śpiworów ?
- Dziewczyny u mnie nocowały, a przyjdą po nie jutro - odpowiedziałam, dodając po chwili - u Fede jest tak samo, a w drzwiach pojawił się właśnie. Przywitał się z Angie i poszedł do swojego pokoju. Kiedy ciocia chciała już wychodzić zaproponowałam
- Może zostaniesz na noc, bo ja o tej godzinie cię nie puszcze (była ok. 22), a tata tak samo - po tych słowach skierowałam się do gabinetu taty i potwierdził moje słowa. Chwile jeszcze z nią porozmawiałam, a potem pokazałam jej pokój, a ja skierowałam się do swojego już przebrana w piżamę i zasnęłam po chwili.
Następnego dnia
Tak jak wczoraj obudziłam się dość późno. Gdy już przebrana schodziłam na dół zauważyłam, że Angie wychodzi, a jak otworzyła drzwi to w nich pojawili się dziewczyny i chłopacy na co powiedzieli tylko
- Angie!? - oprócz Tomasa, bo on o tym wiedział, a zaraz za mną pojawił się kuzyn, który tak samo jak my nie wiedział co powiedzieć.

Leon
Tak jak wczoraj się umówiliśmy poszliśmy do Violi po nasze śpiwory, ale kiedy otworzyła nam Angie, która właśnie wychodziła my wszyscy powiedzieliśmy oprócz Tomasa co mnie bardzo zdziwiło
- Angie!? - ani ona, ani Viola i Fede nic nie powiedzieli, aż w końcu się odezwała Viola i powiedziała
- Jakby wam to powiedzieć ? Jest to moja ciocia, a on i tamten - wskazała na swojego kuzyna i Tomasa -wiedzieli i byli tak samo zdziwieni jak wy - ostatnie słowa wypowiedziała przez śmiech. Kiedy już się ruszyliśmy z miejsca nasza nauczycielka wyszła, a my poszliśmy na górę po śpiwory i o dziwo nikt nie pytał czemu nas tu tyle. Gdy już wzięliśmy to po co przyszliśmy każdy wyszedł i ruszył do domu.

Tomas
Umówiłem się z Violą na próbę i kiedy już wszyscy od niej wyszli ona mnie zatrzymała i powiedziała
- Zostań, bo i tak mamy próbę, a po co masz w tą i z powrotem - po czym się uśmiechnęła. Tak jak powiedział tak zrobiłem. Pociągła mnie za rękę i poszliśmy do jej pokoju. Zaczęliśmy próbę i jak zwykle wyszło nam super, ale kiedy ją okręcałem byliśmy tak blisko siebie jak jeszcze nigdy, aż ktoś wszedł do pokoju, a my jak oparzeni odskoczyliśmy od siebie. Gdy już wiedzieliśmy kto to był, a był to Fede zaczęliśmy z nim rozmawiać. Potem ja już poszedłem do domu, a oni dalej rozmawiali.

Naty
Postanowiliśmy, że z Maxi'm zrobimy dzisiaj próbę, bo wtedy w sali melodię mieliśmy, a słowo po dwóch dniach też mieliśmy. Umówiliśmy się w parku na ławeczce. Gdy już go widziałam podeszłam do niego i się z nim przywitałam, a on dał mi buziak w policzek, co mnie bardzo zdziwiło, ale i ucieszyło. Gdy tak ćwiczyliśmy zaczął padać deszcz, a ja jak małe dziecko zaczęłam bawić się w deszczu, a jak Maxi chciał mnie złapać żebym przestała ja mu zaczęłam uciekać. W końcu mnie złapał w talii i okręcić w okół siebie po czym postawił na ziemi i dał mi swoją bluzę, w której wyglądałam przekomicznie gdyż była mi za duża. Gdy już przestało odprowadził mnie do domu, ale kiedy tak szliśmy zauważyłam , ze mu tez jest trochę zimno więc objęłam go bluzą i szliśmy tak aż pod mój dom. Kiedy już dotarliśmy oddałam mu bluzę i się pożegnaliśmy.



Wiem, trochę beznadziejny, ale cóż. Mam nadzieję, że chociaż trochę się spodobał ;)
;****

16 komentarzy:

  1. Om om.om ;*;*
    Napisalas..
    Odcinek cudowny *-*
    Czekam na kolejny :)) ;3 .xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje ♥♥
      Jeżeli uda mi się napisać to ukaże się dzisiaj ;)

      Usuń
  2. Świetny rozdział! Wow - Wyszedł całkiem długi. :D Naxi. <3
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny ;D
    Ale słodki wyszedł ci rozdział <3
    Czekam na następny ♥
    Liczę, że pojawi się dzisiaj ;>
    W wolnej chwili zapraszam do mnie ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Fenomenalny. Ten był długi, ale ja chcę dłuższe.!!!!Czekam na next'a, dodaj szybko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje ♥♥
      Next mam już napisany, ale będzie krótszy niż ten.

      Usuń
  5. Super. czekam na następny. Daj może Leona i Larę albo Ludmiłę i Diego i innych

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje ♥♥
      w X będzie jedna para, w XI tak samo, ale nie zdradzę jaka.
      X ukaże się dzisiaj ;)

      Usuń
  6. Suuper. :* Kocham twojego bloga. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dasz dzis next ??

    A rozdzial super :)

    Tyna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. sorki to mialo byc pod tamtym roz. :)

      Usuń
  8. Rezerwuję sobie miejsce :P
    Akurat "Żandarm się żeni" leci w TV więc mogę trochę przystopować..
    No wiesz.. To jest boska komedia *.*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trudno jest czytać i patrzyć na ten film xD
      Ale daję radę :)
      Naxi na koniec *.*
      Ale fajnie :D
      I Tometta czy jakoś tak ;3
      Piszesz ciekawie :)
      Lecę do następnego rozdziału :)))
      Buziaczki ;***

      Usuń