środa, 21 sierpnia 2013

Rozdział XXIV



Diego
Impreza skończyła się o 2 w nocy i wszyscy poszliśmy spać. Następnego dnia, obudziłem się jako pierwszy o godzinie 9, co mnie bardzo zdziwiło, ale jeszcze bardziej zdziwiło to, że Viola była we mnie wtulona, prawie jak w misia, więc zrobiłem nam zdjęcie, bo słodko razem wyglądaliśmy. Gdy tylko rozejrzałem się po salonie, bo tak wyszło, że wszyscy tutaj zasnęliśmy, okazało się, że Cami z Naty śpią wtulone w Maxi'ego, więc wziąłem telefon, który był obok mnie, bo minutę temu go odłożyłem i zrobiłem fotkę, potem zobaczyłem Brodway'a i Leona wtulonych w Larę, więc im też zrobiłem fotkę, a przy tym po cichu się śmiałem, bo innych nie chciałem budzić. Po chwili zobaczyłem Lene, Fede, Tomasa, Ludmi, Fran i Marco, którzy byli do siebie przytuleni, więc tak jak pozostałym zrobiłem zdjęcie. Potem jeszcze poleżałem i jakoś uwolniłem się z uścisku Violi i poszedłem do łazienki, a potem do kuchni coś zjeść. Jak tylko znalazłem się w kuchni, chciałem coś tylko dla siebie uszykować, ale postanowiłem dla nich też. Po jakiś 10 minutach, jak robiłem kolejnego naleśnika, przyszli Viola, Naty, Cami, Maxi, Brodway i Ludmi. Gdy tylko zobaczyłem ich zacząłem się śmiać, a oni powiedzieli jeszcze zaspanym głosem
- Z czego się śmiejesz ?
- Z tego - powiedziałem, wyciągnąłem telefon z kieszeni i zacząłem pokazywać ich zdjęcia, a oni momentalnie poszli w śmiech, ale tak żeby pozostali nie słyszeli.

Ludmiła
Gdy tylko przestaliśmy się śmiać, zapytałam Diego
- Czy ty mnie zdradzasz ?
- Nie - odpowiedział, a Vilu zaczęła się z tego śmieć i powiedziała
- Ludmi powiem Ci, że Diego jest jak miś pluszowy - mówiła to cały się śmiejąc, a my dołączyliśmy do niej. Po chwili postanowiliśmy pomóc mojemu miśkowi, jak to powiedziała Viola. Kiedy już zakończyliśmy przyszła reszta, a my znów zaczęliśmy się śmiać, bo przypomnieliśmy sobie ich zdjęcia, a oni tak samo jak my zapytali
- Z czego sie śmiejecie ?
- Z tego - odpowiedział Diego, który zaczął pokazywać zdjęcia, a po chwili Tomas powiedział do Vilu
- Zdradzasz mnie
- Nie. Ciebie w życiu - odpowiedziała i dała mu całusa. Po chwili już jedliśmy śniadanie, a gdy tylko skończyliśmy była 11.30. Siedzieliśmy w ciszy w salonie i myśleliśmy co by dzisiaj robić, aż nagle zadzwonił dzwonek. Maxi poszedł odtworzyć, a w drzwiach stali Andres, Napo i Braco, Ponte wpuścił ich do domu, a oni z nami się przywitali, a my z nimi i Braco powiedział
- Zabieramy was nad jezioro
- Okej - powiedzieliśmy i ruszyliśmy do domów po stroje kąpielowe i potrzebne rzeczy.

Federico
Po tym jak wyszliśmy z domu naszego kumpla, skierowaliśmy się do domów, a o 13 mamy się spotkać w parku, bo podobno jest to niedaleko. W domu z Violą, przywitaliśmy się z domownikami i skierowaliśmy się do pokoi, po potrzebne rzeczy. Gotowi na dole byliśmy o 12.40, więc wzięliśmy po jabłku i wyszliśmy powolnym krokiem w stronę parku. Po drodze spotkaliśmy Tomasa, Fran i Marco. W parku byliśmy pięć minut wcześniej, a tam już byli wszyscy, więc przywitaliśmy się ze wszystkimi, a ja dałem buziaka Lenie. Po chwili ruszyliśmy nad jezioro, ale w pewnym momencie szliśmy przez las, a gdy tylko z niego wyszliśmy ujrzeliśmy przepiękne jezioro, a Tomas zapytał
- Skąd wiedzieliście, że to miejsce tu jest ?
- Kiedyś sobie przechodziliśmy lasem, a że skręciliśmy w złą stronę przypadkowo, odnaleźliśmy  to miejsce - powiedział Napo. Po chwili każdy już był w jeziorze i nie obyło się od tego, że była wojna.Kiedy wyszliśmy z wody, położyliśmy się na ręcznikach i opalaliśmy się, bo słońce aż prażyło. Gdy dziewczyny były już suche, a że miały zamknięte oczy, bo się nadal opalały, wpadliśmy z chłopakami, że nie oblejemy wodą, więc i tak zrobiliśmy, a dziewczyny po tym zaczęły nas gonić. Po pewnym czasie nas dogoniły i zaczęły wyzywać, a my je pocałowaliśmy oczywiście prócz Braco, Andres i Napo. Po pocałunkach, przestały i zaczęliśmy się zbierać, bo była już 20, że nawet nie wierzyliśmy w to, że tak się tam zasiedzieliśmy. Droga do domu mi i Violi zajęła jakąś godzinę, bo my szliśmy sobie powoli, a gdy już byliśmy w domu to co zobaczyłem, przeraziło mnie tak samo jak Violę.


Tak wiem, jest krótki, ale czasami tak bywa. ;)
Mam nadzieję, że się spodobał. ;**
Pozdrawiam i zachęcam do zobaczenia kolaży i komentowania, które wczoraj dodałam. <33

17 komentarzy:

  1. super zoatałas nominowana do Versatile Blogger Award u mnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje <33
      Wiem, widziałam, ale ostatnio już brałam udział ;)

      Usuń
  2. Rozdział fajny czeka na nxet i ma proźbę czy mogła byś dodać kolejny rozdział dzisiaj
    PS:Tu Wiktoria Szpyrka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje <33
      Jak mi się uda to dodam, a jak nie to jutro. ;)

      Usuń
  3. świetny rozdział *-* Seriously ! ^^
    Czekam na nexta ;]

    OdpowiedzUsuń
  4. super rozdział czekam na next :*
    zapraszam do mnie
    http://magicznaprzyjazniludmiivioli.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny rozdział <3
    Ciekawe co zobaczyli Fede i Viola? :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Super rozdział...Ja chcę już następny!!!
    Zapraszam do mnie:
    http://violainnahistoria.blogspot.com/
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Mega <3
    Fede i Viola zobaczyli ... hmmm ... Germana i Esmeraldę ?
    Nie wiem, ale wydaje mi się, że to coś takiego ;D
    Czekam na nowy rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Genialny<33
    Proszę powiedz co ujrzeli!:*

    OdpowiedzUsuń
  9. Rozdział boski !!
    Mimo, że krótki to i tak boski !
    Co ujrzeli ?
    Pisz szybko next :D
    A co do kalaży widziałam skometowałam i muszę przeznać, że są świetne ! ;**

    OdpowiedzUsuń