piątek, 30 sierpnia 2013

Rozdział XXXVI

Facu, Tini i Nicolas <33

Violetta 
Następnego dnia obudziłam się o 8.00, a zajęcia mam dzisiaj na 10.00, więc powolnym ruchem wstałam z łóżka i skierowałam się do szafy, gdzie wybrałam strój na dzisiaj, a po chwili poszłam do łazienki,gdzie zrobiłam poranne czynności i się przebrałam. Gotowa o 9.00 zeszłam na dół na śniadanie, a tam wszyscy domownicy zasiadali do stołu. Kiedy już z kuzynem zjedliśmy, zabraliśmy z koszyka w kuchni po jabłku i ruszyliśmy do szkoły. Jak tylko byliśmy pod Studio była 9.45, a tam prawie już wszyscy byli, prócz Ross'a, Leny, Naty i Maxi'ego, ale już po chwili ta trójka przyszła, a Ross'a nadal nie była, a jak było za pięć 10.00 skierowaliśmy się do sali Pablo, a tam był właśnie Ross.

Ross
Dzisiaj niestety już wyjeżdżam, więc przyszedłem do szkoły trochę wcześniej by zabrać swoje rzeczy, ale gdy miałem już wychodzić, zatrzymał mnie Pablo i powiedział żebym poszedł razem z nim do sali. Chwilę jeszcze poczekaliśmy, a gdy wszyscy uczniowie się juz zjawili, nauczyciel zaczął
- Chciałem wam ogłosić, że wasz kolega z klasy Ross dzisiaj wyjeżdża i na pożegnania wam zaśpiewa - gdy tylko skończył wszedłem na scenę i zacząłem śpiewać, jak skończyłem podszedłem do paczki Violi, gdyż się z nimi zaprzyjaźniłem chociaż byłem tu parę dni i zacząłem się z nimi żegnać, wszystkie dziewczyny przytuliłem, a z chłopakami też się przytuliłem, ale po męsku, na końcu pozostał Tomas, ale on zrobił to samo co pozostali, a gdy się już ze wszystkimi pożegnałem, pomachałem im jeszcze i wyszedłem z sali.

Francesca
Jak Ross już wyszedł Pablo zaczął nam mówić jak mniej więcej ma wyglądać ten pokaz piosenki, a gdy zabrzmiał dzwonek, skierowaliśmy się do sali tanecznej, gdzie Jackie i Gregorio
pokazali nam ruchy, jakie będziemy wykonywać, a jak skończyli mi zaczęliśmy powtarzać i o dziwo wszystkim wyszło, ale i tak będzie jeszcze niestety popoprawiać, więc jutro mamy przyjść na 12.30, więc trochę będzie można pospać. Powtarzaliśmy jeszcze 2 razy i skończyliśmy 10 minut przed końcem lekcji, więc nauczyciel powiedział
- Możecie iść się przebrać i jutro widzimy się o 12.30 - i cały czas miał uśmiech na twarzy, ale chociaż się zmienił to i tak czasem nas "powyzywał". Potem jeszcze mieliśmy lekcję z Angie i Beto, a jak tylko się wszystkie skończyły, umówiłam się z Cami w parku za godzinę i że ja wezmę gitarę i tak sobie poćwiczymy. Jak tylko zjawiłam się w domu, poleciałam na górę do pokoju, a potem do łazienki, a gotowa wyszłam do parku. Kiedy już przyszłam, Cami siedziała na kocu, a że siedziała do mnie tyłem zakryłam jej oczy i aż podskoczyła, a ja zaczęłam się śmiać, bo to śmiesznie wyglądało.

Cami
Jak tylko Fran się uspokoiła, usiadła koło mnie i chwilę sobie pogadałyśmy, a między innymi a Tomasie i Violi, bo obydwoje chcą być razem, ale ja nie rozumiem czemu nie mogą. Gdy skończyłyśmy
Francesca wzięła do ręki gitarę i zaczęła grać, a ja po chwili tak samo jak ona zaczęłam śpiewać. Jak skończyłyśmy przybiłyśmy sobie piątkę, bo wyszło nam wszystko wspaniale. Gdy tak sobie siedziałyśmy i rozmawiałyśmy nie zwracając uwagi na to co się w okół nas dzieje, w pewnym momencie ktoś  zasłonił mi oczy. Po chwili domyśliłam się kto to, więc powiedziałam
- Brodway - wtedy wziął ręce z moich oczy  i stanął przede mną, a ja dopiero teraz zauważyłam, że Fran sobie poszła, ale dziwie się że nie usłyszałam i założę się, że o wszystkim wiedziała. Jak tylko przestałam rozmyślać o przyjaciółce, zauważyłam, że mój misiek rozłożył jedzenie na kocu, a że babeczki, które przyniósł wyglądały tak smakowicie, wzięłam jedną i gdy spróbowałam to po prostu rozpływała się w ustach, bo była tak dobra, więc zapytałam
- Sam zrobiłeś ?
- Tak, ale z malutką pomocą mamy - odpowiedział i uśmiechnął się
- Dziękuje - powiedziałam i wpięłam się w jego usta. Jak tylko się od niego oderwałam wtuliłam się w niego i zaczęłam patrzeć w niebo, a on razem ze mną. Kiedy była pora już się zbierania, ja nie chciałam, ale trzeba było, więc schowaliśmy wszystko do koszyka, ja zwinęłam koc, a on poszedł mnie odprowadzić. Przy moim domu pożegnałam się z nim i w skowronkach poszłam do swojego pokoju, a tam się przebrałam i gotowa do spania, położyłam się do łóżka i zasnęłam, ale chwilkę wcześniej dostałam sms "Kolorowych snów. Śpij dobrze. Kocham Cię. B.", więc postanowiłam mu jeszcze szybko odpisać "Wzajemnie. Też Cię kocham. C.", a gdy odłożyłam telefon, momentalnie zasnęłam.




O tak, w końcu udało mi się napisać scenę z Bromi. <3333
Ten rozdział był już napisany wczoraj i sama się temu dziwie, ale jak już go pisałam to nie mogłam skończyć :P, a jak już go napisałam, to nawet nie wiem czemu nie chciałam go opublikować, ale mniejsza z tym :P
Co do pogodzenie Viomas (Violetty i Tomasa) nie wiem kiedy ich pogodzę, ale możliwe, że w next albo jeszcze next, bo trzeba to jakoś wymyśleć. :D
Co do par Naxi, Marcesca, Viomas (jak już ich pogodzę :P), Lenarico, Diemiła, Leonara (Leon i Lara) i Bromi będę dodawać w każdym rozdziale inną parę albo i nawet po dwie, ale jedynie jak mi się uda napisać coś z jakąś parą, a jak nie do będą różnie pary dodawane. (chyba wiecie o co mi chodzi :D)

Na koniec macie gif z... Marcescą <333
i Maxi'm <333

+ zdjęcie naszego Ruggero <33

i Jorge <33

i to chyba by było wszystko ode mnie. :****
(ale się rozpisałam)
A teraz czekam na wasze komentarze, jestem ciekawa jak wy się rozpiszecie ? :D ;***

14 komentarzy:

  1. Rozdział jak zawszę cudowny :)
    Nie wiem co mogę jeszcze napisać a no tak bardzo mi się podoba i z niecierpliwością czekam na next :)
    Zdjęcie Jorge ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowna część kochana *.*
    dawaj nexta ;3 !

    OdpowiedzUsuń
  3. Genialny to mało powiedziane. Mam nadzieję że dzisiaj dodasz Kolejny

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super rozdział.
    Fajna ta scena z Bromi.
    Szkoda, że tak szybko odszedł ross.

    OdpowiedzUsuń
  6. super rozdział <3
    z niecierpliwością czekam na next :)

    ~Ola
    PS ostatnio zaczęłam się podpisywać pod rozdziałami

    OdpowiedzUsuń