środa, 28 sierpnia 2013

Rozdział XXXIII

Na początek macie gif z Jorge <33
a teraz przechodzę do rozdziału. Miłego czytania i uprzedzam będzie dłuższy niż pozostałe. ;**
Mam nadzieję, że się nie zanudzicie. ;* ; ))

Ludmiła
Gdy tak chodziłam z moim miśkiem po parku, to zauważyliśmy dziewczynę płaczącą na ławce, a gdy podeszliśmy bliżej ujrzeliśmy Violę, więc szybko do niej podbiegłam i jak najmocniej przytuliłam, a ona wtuliła się we mnie i jeszcze bardziej zaczęła płakać, ale jak tylko trochę już się uspokoiła, Diego zapytał
- Można w ogóle spytać, czemu płaczesz - i usiadł obok Vilu, bo dotychczas stał i dotknął jej ramienia
- No, bo Ross mnie pocałował i widział to Tomas i zerwał ze mną, że nawet nie mogłam nic mu powiedzieć - odpowiedziała dziewczyna, jeszcze bardziej płacząc i tym razem wtuliła się w Diego, a ja poklepałam ją po ramieniu i powiedziałam
- Ja z nim sobie pogadam
- Nie - powiedziała Viola, a po tym odprowadziliśmy ją do domu, a gdy tylko tam dotarliśmy przed drzwiami zobaczyłyśmy Fran, Naty, Cami, Lene i Lare, a mój chłopak szybko się ulotnił mówiąc tylko
- Cześć

Violetta
Gdy tylko Diego odszedł, zapytałam dziewczyn
- Co wy tu robicie ?
- My przyszłyśmy tak sobie... Płakałaś ? - powiedziała Fran
- Nie - odpowiedziałam i weszłam szybko do domu, a za mną podążyły dziewczyny i Ludmi im wszystko tłumaczyła, a po chwili skierowałyśmy się do mojego pokoju, a tam wszystkie mnie przytuliły. Podczas rozmowy i wygłupiania się zaproponowałam im, żeby u mnie zostały, a rzeczy mają,
gdyż kiedyś zostawiły. Po 15 minutach były wszystkie już przebrane, prócz Naty, która właśnie przed chwilą weszła do łazienki, a ja z Fran i Cami usiadłyśmy na łóżku, a Ludmiła koło biurka, lecz Lena i Lara poszły na dół po coś do picia, gdyż je ładnie poprosiłam. Jak tak rozmawiałyśmy nagle Ludmi, powiedziała coś bardzo niesensownego, więc my z dziewczynami spojrzałyśmy jak na jakąś wariatkę, ale po chwili wybuchęłyśmy śmiechem, a w drzwiach stanęły Lena, Lara i Naty i jak nas tylko zobaczyły zrobiły dziwne miny, a my znów powtórzyłyśmy wcześniejszą czynność, ale tym razem one dołączyły do nas. Jak rozmawiałyśmy i wygłupiałyśmy się, była wojna na poduszki podczas, której zapomniałam o moim zerwaniu. Gdzieś tak o 1 w nocy zasnęłyśmy jak małe dzieci.

Camila
Obudziłam się o 8.00, a na 10 mamy zajęcia, a gdy tylko wstałam, dziewczyny jeszcze spały, więc postanowiłam je obudzić w pewien sposób, ale musiał mi pomóc w tym Fede, więc po ciuchu skierowałam się do jego pokoju, a gdy zapukałam, usłyszałam
- Proszę - i czym prędzej weszłam do jego pokoju, a gdy go zauważyłam zaczęłam się śmiać,
 gdyż myślałam, że on nie śpi, a ona jeszcze w najlepsze spał i to tak dziwnie,ale że jestem "wredna" zrobiłam mu zdjęcie, a po chwili powiedziałam mu jaki mam plan by obudzić dziewczyny, a on jak torpeta wyskoczył z łóżka, a ja na chwile się ulotniłam z jego pokoju, by mógł się przebrać. Gdy tylko był gotowy, wyszedł z pokoju, więc skierowaliśmy się do Vilu, ale gdy tam weszliśmy, nie było już ich, a gdy przekroczyliśmy dalszą część pokoju, laski wyskoczyły na nas z słowem "BU", a my aż podskoczyliśmy ze strachu, ale jak to dziewczyny poszły w śmiech.

Federico
Jak tylko dziewczyny skończyły się śmiać powiedziałem
- To nie było śmieszne
- Oj było - powiedziała Lena
- Okej, rozumiem - odpowiedziałem i udałem obrażonego, kierując się do wyjścia, ale na plecy wskoczyła mi Lena i powiedziała
- Oj nie obrażaj się - wtedy zeszła mi z pleców i mnie pocałowała. Pocałunek trwał dość długo, ale musiało nam przerwać wołanie Naty na śniadanie i gdy się od siebie oderwaliśmy dopiero teraz zauważyliśmy, że nie w pokoju dziewczyn i zaczęliśmy się śmiać, a ja wyszedł na chwilę na zewnątrz, gdyż Lena się przebierała, a po 5 minutach już wyszła i razem zeszliśmy na dół, gdzie Olga już nakładała nam jedzenie. Jak tylko skończyliśmy, podziękowaliśmy Oldze przytulasem, a o 9.00, wszystkie laski prócz Vilu poszły się przebrać i umówiliśmy się o 9.30 koło parku. Razem z Violą gdy była 9.15 powolnym krokiem ruszyliśmy w stronę umówionego miejsca i po drodze spotkaliśmy Tomasa, a gdy tylko kuzynka go zobaczyła, przyspieszyła kroku, że prawie musiałem za nią biec. Jak byłem już koło niej a chłopka zniknął nam z pola widzenia, zapytałem
- Co jest między wami ?
- Oprócz tego, że ze mną zerwał, bo Ross mnie pocałował, to nic - odpowiedziała i od razu posmutniała, więc jak najmocniej ją przytuliłem.

Violetta
Jak tylko była 9.30 wszystkie dziewczyny wstawiły się w umówionym miejscu i ruszyliśmy do szkoły, po drodze kupując jabłka w karmelu. Gdy tylko były zjedzone właśnie dotarliśmy do szkoły, a tam skierowaliśmy się do sali Pablo. Na zajęciach poprosił mnie żebym coś zaśpiewała, ale ja nie chciałam, więc poprosił Tomasa, a on wziął gitarę usiada na stopniach i zaczął grać i śpiewać.. Podczas śpiewu wydawało mi się jakby śpiewał dla mnie, ale to
 były tylko moje złudzenia, więc jak zajęcia się tylko skończyły ja szybko wyszłam z klasy skierowałam się do swojej szafki. Gdy tak stała podeszła do mnie Ludmi i zapytała
- Co jest ?
- Nie nic - odpowiedziałam
- Ta jasne, a mi tu zaraz kaktus wyrośnie na ręce - powiedział, wskazała na swoją rękę, a ja wtedy zaczęłam się z niej śmiać, ale po chwili powiedziałam o co mi chodzi, a ona na to
- Bo śpiewał dla Ciebie
- Jasne, a ja jestem wróżką - powiedziałam i tym razem ona zaczęła się śmiać
- Dziewczyny chodźcie tu - zawołała je, a one jak błyskawica pojawiły się koło nas
- Powiedźcie, że on śpiewał dla Violi
- Tak! - powiedziały, nawet prawie wykrzyczały równocześnie
- Po pierwsze to on ze mną zerwał, a nie ja z nim, po drugie nie dał mi się wytłumaczyć, a po trzecie kocham go i chce z nim być, ale już raz nie dał mi się wytłumaczyć wtedy z tym pocałunkiem z Diego - powiedziałam i po policzku spłynęła mi jedna łza.

Tomas
Słyszałem wszystko co Viola mówiła dziewczyną i ma trochę racji, więc jak tylko skończyły rozmawiać i odchodziły do szafek, ja szybko się ulotniłem i zamiast do klasy Gregoria, skierowałem się do domu. Tam położyłem się na łóżku w moim pokoju i zacząłem rozmyślać o wszystkim, a przede wszystkim o tym co powiedziała Viola

Francesca
Jak tylko odeszłyśmy od szafek, poszłyśmy się przebrać, a potem na zajęcia z Gregoria, ale gdy już wszyscy byli zobaczyłam, że nie ma Tomasa, więc podeszłam do chłopaków i zapytałam
- Widzieliście Tomasa ?
- Nie - odpowiedzieli wszyscy prócz Ross'a, więc go musiałam z osobna o to zapytać
- A ty ? - mówiąc to kierowałam się w jego stronę
- Widziałem jak odchodzi od szafek i kieruje się do wyjścia - odpowiedział
- Co ? - zapytałam, prawie się wydzierając i podeszłam do dziewczyn, a one od razu zapytały o co chodzi, więc szybko im wytłumaczyłam, bo nauczyciel właśnie rozpoczynał zajęcia. Jak tylko się skończyły wszystkie lekcje była 16 i poszłam do domu Tomasa, ale w drodze ode chciało mi się i postanowiłam pójść do niego jutro przed szkołą. Jak byłam już w domu była 16.30, poszłam na górę, a tam leżałam chyba z 5 godzin w końcu zasypiając.


Buum. I o to kolejny rozdział. <33
Jest dłuższy, ale jak dla mnie jest jakiś taki nijaki, ale to wy sami ocenicie. ; ))
Buziaki. ;****

14 komentarzy:

  1. Dawaj szybko kolejną część ! .xD

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialny ! <33
    czekam na next :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Swietny :)
    Wpadnij do mnie

    OdpowiedzUsuń
  4. No,no,no.:D
    Świetny rozdział! ; )
    Dodawaj częściej. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Boski *_*
    Czekam na next! ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. Wypluj te słowa ! Rozdział jest mega przecudowny *__* Też bym chciała tak umieć pisać... No ale cóż. To wszystko co chciałam powiedzieć, a teraz mój stary zwyczaj :) Zapraszam ! :)) ----->> moje-opowiadanie-o-violettcie.blogspot.com ;)) Pozdrawiam ! ;* P. Dominguez

    OdpowiedzUsuń
  7. rozdział świetny i nie gadaj bzdur że jest nijaki bo jest super czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  8. Boski *,* kiedy next ?

    OdpowiedzUsuń
  9. Po prostu genialne

    OdpowiedzUsuń
  10. rozdział jest świetny <3
    czekam z next

    OdpowiedzUsuń