wtorek, 27 sierpnia 2013

Rozdział XXXI

Na tym zdjęciu po prostu wyszedł niesamowicie <333

Naty
Obudziła mnie dzisiaj mama o 7.00 mówiąc, że mam gościa, więc niechętnie zeszłam na dół, a tam zobaczyłam Maxi'ego, ale gdy mnie zobaczył zaczął się śmiać, więc przejrzałam się w lustrze, które wisiało, niedaleko mnie na ścianie i gdy siebie zobaczyłam zrobiłam to samo co on, gdyż włosy miałam całe pokręcone i sterczały mi w różne strony. Jak tylko przestaliśmy ja szybko, dałam mu całusa i szybko poleciałam na górę, się przebrać, a gotowa zeszłam na dół, ale Maxi'ego nie było w salonie. Po paru sekundach poczułam przepiękny zapach gofrów, a gdy weszłam do kuchni zobaczyłam mojego miśka, który właśnie je robił, ale zapytałam
- Gdzie moja mama ?
- Wyszła do pracy i poprosiła mnie żebym zrobił Ci śniadanie, a że też zgłodniałem to robię dla nas obojga - odpowiedział, a po 5 minutach zasiedliśmy już do stołu, zajadając się goframi. Jak tylko skończyliśmy, ja posprzątałam za to, że on zrobił, ale się uparł, że mi pomoże więc pomógł, a gdy wszystko było gotowe, wzięliśmy torby i ruszyliśmy do szkoły cały czas trzymając się za ręce.

Angie
Wstałam dość wcześniej, przebrałam się, zjadłam śniadanie i ruszyłam do szkoły. Gdy już przekroczyłam
próg szkoły, skierowałam się do pokoju nauczycielskiego. Otworzyłam drzwi, a tam ujrzałam całujących się Jackie i Pabla, ale ja zamiast uciec lub coś w tym stylu, bo czuje coś do niego, ja tylko chrząknęłam, a oni jak oparzeni odskoczyli od siebie, więc się z nimi przywitałam, wzięłam potrzebne rzeczy na zajęcie i skierowałam się do sali, gdzie już wszyscy uczniowie na mnie czekali, więc usiadłam tam gdzie zawsze i poprosiłam żeby Ross coś zaśpiewał, a on bez wahania wszedł na scenę i zaczął śpiewać.

Ross
Gdy tylko skończyłem śpiewać Angie mi powiedziała, że ładnie i takie tam. Jak zabrzmiał dzwonek wszyscy skierowaliśmy się do sali, gdzie miały odbyć się zajęcia z tańca. Kiedy wszystkie już zajęcia się skończyły, postanowiłem zabrać Violę, na spacer i powspominać stare czasy. Podszedłem do niej i zapytałem
- Przejdziemy się ?
- Jasne - odpowiedziała i zauważyła minę Tomasa, więc wpięła się w jego usta. Gdy tylko się od niego odkleiła, poszliśmy do parku, rozmawiając i wygłupiając się przy tym.

Marco
Gdy tylko zajęcie się skończyły, postanowiłem zabrać Fran na piknik, a gdy ona była już poza szkołą, podszedłem do niej i zakryłem jej oczy, a ona na to
- Kto to ?
- To tylko ja Marco i zabieram Cię w pewne miejsce - odpowiedziałem i szedłem z nią tak cały czas. Gdy tylko doszliśmy nad staw, gdzie zawsze przychodziłem od kąt się tu przeprowadziłem, zdjąłem jej moje ręce z oczu i powiedziałem
- Niespodzianka !! - myśląc o tym, że chłopaki się postarali, gdyż o to ich poprosiłem
- Sam to zrobiłeś ? - zapytała
- Z małą pomocą chłopaków - przyznałem się bez bicia
- Dziękuje - powiedziała i wpięła się w moje usta, a ja oddawałem jej pocałunki. Jak tylko przestaliśmy, usiedliśmy na kocu i wyciągnąłem z koszyka owoce i inne rzeczy. Gdy tak rozmawialiśmy,
poszedłem od niej na chwilę, gdyż poszedłem zabrać gitarę, która była schowana w krzakach, a gdy tylko wróciłem usiadłem na miejsce i zacząłem jej grać. Gdy tylko skończyłem, ona rzuciła mi się na szyję i razem wylądowaliśmy na ziemi, a ona jeszcze na dodatek wpięła się w moje usta tak jak na początku, jak tu przyszliśmy. Gdy tylko się od siebie oderwaliśmy Fran zeszła ze mnie i położyła się koło mnie, wtulając się we mnie i zaczęliśmy patrzeć w niebo, a że tak wpatrzony byłem w niebo nawet nie zauważyłem, kiedy moja towarzyszka zasnęła. Jak tylko zbliżała się 22 ona nadal jeszcze spała, postanowiłem wziąść ją na ręce i poszedłem do mnie, a rzeczy jeszcze wcześniej chowając, choć koc wziąłem razem z Fran okrywając ją, bo dzisiaj wieczór jest akurat chłodny. Kiedy już doszliśmy do mnie była 22.30, więc położyłem ją na moim łóżku, całują ją w czoło, a sam położyłem się obok niej, bo łóżko miałem dość duże. Chwile tak leżąc i rozmyślając o dzisiejszym dniu, zasnąłem.

Violetta
Podczas wygłupiania się z Ross'em, wspominaliśmy stare dobre czasy, a gdy robiło się już późno, odprowadził mnie do domu, a potem sam skierował się do swojego. Jak już przekroczyłam próg domu, weszłam do kuchni, wyciągnęłam coś do jedzenia z lodówki i skierowałam się do pokoju, a tam zjadłam to co wzięłam, bo nawet nie wiem, gdyż był już 22, a domownicy już wszyscy spali, co mnie zdziwiło, że o tej godzinie, ale gdy już przestałam nad tym rozmyślać, przebrałam się i położyłam się do łóżka, zasypiając bardzo szybko.


Buuum... i mamy kolejny rozdział, który wyszedł mi dłuższy od poprzednich. ; ))
Obiecywałam, chociaż nie do końca, że będzie Naxi i Marcesca, więc tak zrobiłam, mam nadzieję, że się podobają z nimi sceny, tak ja inne. ;***
W następnym, powinnam dodać Lene i Fede oraz Diego i Ludmi, bo ich dawno nie było, ale znów nic nie obiecuję i na pewno będzie Marcesca, ale tylko trochę, gdyż już mam z nimi scenę napisaną. ; ))
Czekam na wasze opinie. ;**
Pozdrawiam i Buziaki wysyłam xD ;****

Na koniec macie fotkę naszego Xabi'ego <333


14 komentarzy: