Rozdział X

Następnego dnia - występy
Violetta
Dzisiaj jest dzień występów, nie stresuję się za bardzo, bo wiem, że będę z Tomasem śpiewać. Kiedy już się ubrała i zrobiłam  poranne czynności zeszłam na dół na śniadanie, gdzie wszyscy zasiadali już do stołu. Zajęłam miejsce jak zawsze między tatą, a Fede. Gdy już razem z kuzynem skończyliśmy, ruszyliśmy do Resto, bo tam od razu mieliśmy przyjść. Jak to po drodze spotkaliśmy Tomasa i Fran, lecz był z nimi też Marco co mnie bardzo zdziwiło, bo on mieszka w innym kierunku, ale postanowiłam potem zapytać o to dziewczynę. Gdy już byliśmy przy barze wszyscy już tam byli, ale następna rzecz jaka mnie zdziwiła to, że Lara była, ale to zapewne dla Leona, ale bardzo się z tego cieszę. Weszliśmy do środka, a nauczyciele już na nas czekali. Pablo wraz z Lucą weszli na scenę i wywoływali każdych. Na początku Braco, Andres i Napo z dziewczynami, które im przydzielono, potem Fabian z Yo, Fede z Mirandą, a po nim było widać, że bardzo chce zaśpiewać z Leną, następnie Leon z Leną wyszło im niesamowicie, a jeszcze lepiej gdyby Lena śpiewał z moim kuzynem. Chwilę zrobili przerwę przed kolejną zapowiedzią, a na scenę weszli Diego z Ludmila, gdy śpiewali cały czas na siebie patrzyli i wtedy przyszło jeszcze, więcej osób do baru, chociaż było ich dość spor, a wtedy to już się zestresowałam, ale Tomas zaczął mnie uspokajać, że nawet nie wiem kiedy zaśpiewali Brodway z Cami, Fran z Marco i Naty z Maxi'm, ale po tym jak mi opowiedzieli zaśpiewali tak samo jak reszta czyli niesamowicie, patrząc sobie w oczy i robiąc przy tym obroty i inne. Teraz przyszła kolej na nas i Tomas zapytał
- Gotowa ?
- Chyba - odpowiedziałam
- Jesteś ze mną, więc będzie dobrze - na te słowa zrobiło mi się tak miło w środku.
- Dziękuje - odpowiedziałam przytulając się do niego, a on wziął mnie za rękę i weszliśmy na scenę, a w tym momencie zaczęło jeszcze, więcej osób wchodzić do Resto, a wtedy Tomas powiedział
- Nie przejmuj się - uśmiechnął się, a ja odwzajemniła gest.

 Podczas śpiewu cały czas patrzyliśmy sobie w oczy trzymając się za ręce.
No dejes escapar tus sueños
inténtalos soñar despierto
tienes lo que hay que tener
para ser quien quieras en verdad. Zabrzmiała ostatnia zwrotka, a kiedy zaśpiewaliśmy ostatnie słowo rozległy się oklaski, a my się ukłoniliśmy i zeszliśmy ze sceny. Podeszli do nas koledzy i zaczęli gratulować, a ja mówiłam, że im też niesamowicie poszło. Po chwili rzuciłam się Tomasowi na szyję i go mocno przytuliłam, a on odwzajemnił uścisk. Potem Antonio podziękował Luce za to, że mogliśmy wystąpić, a po chwili wyszliśmy z baru. Przed Resto rozmawiałyśmy z dziewczynami, ale zauważyłyśmy, że zbliża się Maxi oddaliłyśmy się i zostawiłyśmy ich samych.

Maxi
Za namową chłopaków odważyłem się i podszedłem do Naty, żeby zaprosić ją na piknik, czyli w sumie można powiedzieć randkę. Kiedy dziewczyny zauważyły, że idę odeszły od Naty, a ona nawet tego nie zauważyła, bo zbyt była wpatrzona w telefon. Gdy do niej podszedłem musiałem pomachać jej ręką przed oczami, bo tak to bym tam stał i stał. Po ty jak już się "oderwała" od telefony, zapytałem
- Może wybierzemy się razem na piknik ?
- Okej, ale to randka ? - odpowiedziała pytając 
- Nie, znaczy tak - odpowiedziałem drapiąc się po głowie i uśmiechając się do niej. Potem objąłem ją ramieniem i ruszyliśmy. Na szczęście miałem już to zaplanowane i przygotowałem wcześniej w czym pomogli mi chłopacy i dziewczyny. Kiedy dochodziliśmy zakryłem Naty oczy i gdy już byliśmy na miejscu odkryłem jej oczy, a ona aż zaniemówiła z wrażenia. Po chwili w końcu zapytała
- To dla mnie ? 
- Owszem, odpowiedziałem 

Lena
Gdy zauważyliśmy, że Naty wraz z Maxi'm gdzieś idą podeszli do nas chłopacy i powiedzieli, że zabiera ją na piknik, czyli randkę, na co my tylko uśmiechnęłyśmy się do siebie nawzajem i zaproponowałam
- Może pójdziemy ich poobserwować, skoro im w tym pomogliśmy ?
- Okej - odpowiedzieli wszyscy równocześnie, na co wybuchnęliśmy śmiechem. Kiedy dotarliśmy za nimi, schowaliśmy się za drzewami i ich. W pewnym momencie Maxi wstał i zaczął krzyczeć 
- Natalio, Kocham Cię i czy zostaniesz moją dziewczyną, na co my z dziewczynami się ucieszyłyśmy, bo chociaż jedna z nas będzie szczęśliwa. Wykrzykiwał tak z kilka razy, że aż ludzie się na niego patrzyli Ci co przechodzili, ale w końcu Naty zakryła mu ręką twarz i powiedziała tak na co dali sobie buziaka, a my wyszliśmy z ukrycia i zaczęliśmy bić brawo. Od razu Naty podeszła do nas i pytała 
- Wiedziałyśmy o tym ?
- Nie - odpowiedziałyśmy z małym uśmieszkiem
- O wy, czemu nie powiedziałyście ?
- Hello, nie było by niespodzianki wyjaśniła jej Fran z Cami, na co zaczęłyśmy się śmiać. 

Naty 
Jestem zła na dziewczyny, bo mi nie powiedziały, ale z drugiej strony bardzo się cieszę, że jestem z Maxi'm. Kiedy już sobie wyjaśniłam z dziewczynami one z chłopakami ruszyły do domów, a my z Maxi'm postanowiliśmy jeszcze zostać. Rozmawialiśmy sobie, śmialiśmy się i wszystko razem. Gdy już zaczęło się ściemniać postanowiliśmy wrócić do domu.

 Gdy szliśmy wziął mnie za rękę i dalsza drogę tak wędrowaliśmy. Kiedy już dotarliśmy pod mój dom, niestety musiałam się z nim pożegnać, więc pocałowałam go, a on odwzajemnił pocałunek. Poczekałam jeszcze chwilę przed drzwiami, a kiedy już mi zniknął z pola widzenia weszłam do domu w podskokach i "rzuciłam" się na Lenę, by ją przytulić i podziękować za to, że to wszystko zorganizowali. Kiedy już ją puściłam, poszłam do swojego pokoju.

Lena
Cieszę się, ze chociaż jednej z nas się udało, a teraz jest tylko pytanie, której z nas uda się następnej ? Po chwili myślenia już w swoim pokoju zasnęłam.



Jednak udało mi się napisać dzisiaj i mam nadzieję, że się spodobał. 
Postanowiłam już zrobić Naxi ♥♥♥, kornelia80 i wszyscy co kochają Naxi, mam nadzieję, że się ucieszycie. ;** ;)
Do zobaczenia jutro ;****