♥♥♥♥
Violetta
Po tym jak wraz z Tomasem wysłaliśmy zdjęcie Federico do wszystkich to zaproponowałam żeby u mnie został, bo i tak go nie puszczę. Razem zrobiliśmy sobie kolację, w sumie to ja mojemu miśkowi przeszkadzałam niż mu pomagałam, ale miałam przy tym niezły ubaw. Gdy już po godzinie przyszykował jedzenie zasiedliśmy do stołu. Podczas posiłku powiedziałam
- Fuu. Niedobre to i odsunęłam talerz z jedzeniem
- Serio ? Starałem się tak. Wychodzę - odpowiedział, wstał od stołu z oburzoną miną i chciał już wychodzić, a ja wskoczyłam mu na barana i co o dziwo nie przewrócił się tak jak mój kuzyn, lecz przeciwnie złapał mnie i okręcił. Ja zaczęłam mu mówić, że żartowałam i w ogóle oraz usiadłam znów do stołu i zajadałam się przepysznym posiłkiem. Po skończeniu, pozmywaliśmy i zaczęłam dzwonić do Fede, bo była już 23, a on jeszcze nie wracał. Po 5 razach przestałam bo pomyślałam "pewnie został u Leny". Potem ja skierowałam się do swojego pokoju, a mu kazałam iść do pokoju kuzyna. Na początku się upierał, ale dał się przekonać.
Następnego dnia
Obudziły mnie promienie słoneczne o godzinie 7.00, Przebrałam się i zrobiłam poranne czynności, a potem skierowałam się do pokoju gdzie spał Tomas, ale tam go nie było. Gdy kierowałam się na dół poczułam zapach moich ulubionych tostów. Na początku pomyślałam, ze Olga już wróciła, ale potem uświadomiłam sobie, że gosposia wraz z tatą i Ramalo mają wrócić po południu. Gdy weszłam do kuchni ujrzałam Tomasa w fartuchu Olgi, na co od razu zaczęłam się śmiać, ale przed tym szybko cyknęłam zdjęcie, a po chwili w domu zjawili się Lena z Fede oraz Maxi z Naty, obejmując się. Gdy go tylko zobaczyli zaczęli się też śmiać, a Tomas szybko zrzucił z siebie.
- Cześć. Ładnie tak ci było - powiedział Maxi nadal się śmiejąc.
- Zjecie z nami - zapytałam
- Z miłą chęcią - odpowiedzieli równocześnie i jak to było w naszym zwyczaju jak ktoś powiedział coś równocześnie, zaczęliśmy się śmiać.
- Lena kiedy masz wizytę u lekarza z tą nogą ? zapytałam, podczas posiłku
- Chwila niech pomyśle. - powiedziała, dodając po chwili - Dzisiaj
- To pójdziemy z tobą - odpowiedział Fede
- Chętnie byśmy poszli, ale dzisiaj zabieram mojego cukiereczka na randkę - powiedział Maxi dojąc buziaka w policzek Naty. Po skończonym śniadaniu Fede poszedł szybko się przebrać, a my na niego na dole w salonie czekaliśmy. Gdy przyszedł już przebrany była godzina 8.15, więc szybko jeszcze skierowaliśmy się do domu Tomasa, by on mógł się przebrać. Pod jego dom dotarliśmy o 8.25, a już o 8.35 szliśmy w kierunku szkoły. Pod Studio każdy już był i się zapytałam
- Idziecie ze mną Tomasem, Fede i Lenę do szpitala, bo Lena ma dzisiaj wizytę.
- Poszlibyśmy, ale ja z Fran idziemy na randkę - powiedział Marco
- My tak samo - powiedział Diego
- My też - dodał Brodway
- I ja idę z Larą na randkę - powiedział Leon i każdy dał buziaka swojej dziewczynie, oprócz Leona. Chwilę jeszcze porozmawialiśmy i ruszyliśmy na lekcje. Na zajęciach Pablo mówił jak ma się odbyć nasz pocałunek i mówił, że będziemy to ćwiczyć i w ogóle, a mi znów pogorszył się humor. Gdy wszystkie zajęcia się skończyły ja z Fede, Leną i Tomasem ruszyliśmy do mnie, a pozostałe osoby na randki. Kiedy byliśmy już u mnie, weszliśmy i ujrzeliśmy Ramallo, Olgę i mojego tatę. Przywitaliśmy się z nimi i po chwili znów wyszliśmy, gdyż szliśmy do szpitala. W szpitalu okazało się, że Lena już dzisiaj może się pozbyć kul.
Randki
Randka Maxi'ego i Naty
Następnego dnia
Obudziły mnie promienie słoneczne o godzinie 7.00, Przebrałam się i zrobiłam poranne czynności, a potem skierowałam się do pokoju gdzie spał Tomas, ale tam go nie było. Gdy kierowałam się na dół poczułam zapach moich ulubionych tostów. Na początku pomyślałam, ze Olga już wróciła, ale potem uświadomiłam sobie, że gosposia wraz z tatą i Ramalo mają wrócić po południu. Gdy weszłam do kuchni ujrzałam Tomasa w fartuchu Olgi, na co od razu zaczęłam się śmiać, ale przed tym szybko cyknęłam zdjęcie, a po chwili w domu zjawili się Lena z Fede oraz Maxi z Naty, obejmując się. Gdy go tylko zobaczyli zaczęli się też śmiać, a Tomas szybko zrzucił z siebie.
- Cześć. Ładnie tak ci było - powiedział Maxi nadal się śmiejąc.
- Zjecie z nami - zapytałam
- Z miłą chęcią - odpowiedzieli równocześnie i jak to było w naszym zwyczaju jak ktoś powiedział coś równocześnie, zaczęliśmy się śmiać.
- Lena kiedy masz wizytę u lekarza z tą nogą ? zapytałam, podczas posiłku
- Chwila niech pomyśle. - powiedziała, dodając po chwili - Dzisiaj
- To pójdziemy z tobą - odpowiedział Fede
- Chętnie byśmy poszli, ale dzisiaj zabieram mojego cukiereczka na randkę - powiedział Maxi dojąc buziaka w policzek Naty. Po skończonym śniadaniu Fede poszedł szybko się przebrać, a my na niego na dole w salonie czekaliśmy. Gdy przyszedł już przebrany była godzina 8.15, więc szybko jeszcze skierowaliśmy się do domu Tomasa, by on mógł się przebrać. Pod jego dom dotarliśmy o 8.25, a już o 8.35 szliśmy w kierunku szkoły. Pod Studio każdy już był i się zapytałam
- Idziecie ze mną Tomasem, Fede i Lenę do szpitala, bo Lena ma dzisiaj wizytę.
- Poszlibyśmy, ale ja z Fran idziemy na randkę - powiedział Marco
- My tak samo - powiedział Diego
- My też - dodał Brodway
- I ja idę z Larą na randkę - powiedział Leon i każdy dał buziaka swojej dziewczynie, oprócz Leona. Chwilę jeszcze porozmawialiśmy i ruszyliśmy na lekcje. Na zajęciach Pablo mówił jak ma się odbyć nasz pocałunek i mówił, że będziemy to ćwiczyć i w ogóle, a mi znów pogorszył się humor. Gdy wszystkie zajęcia się skończyły ja z Fede, Leną i Tomasem ruszyliśmy do mnie, a pozostałe osoby na randki. Kiedy byliśmy już u mnie, weszliśmy i ujrzeliśmy Ramallo, Olgę i mojego tatę. Przywitaliśmy się z nimi i po chwili znów wyszliśmy, gdyż szliśmy do szpitala. W szpitalu okazało się, że Lena już dzisiaj może się pozbyć kul.
Randki
Randka Maxi'ego i Naty
Maxi
Zabieram dzisiaj Naty na piknik w przecudowne miejsce, które kiedyś znalazłem, gdy szwędałem się po lesie. Kiedy doszliśmy już do lasu zasłoniłem mojej ukochanej oczy i oczywiście nie obyło się bez słów
-Gdzie mnie prowadzisz lub daleko jeszcze. Po 5 minutach byliśmy już na miejscu, odsłoniłem jej oczy, a ona powiedziała tylko
- WOW. - i przytuliła mnie, dodając - Skąd wynalazłeś to miejsce.
- Kiedyś się szwędałem po lesie i usłyszałem jak woda leci, po cichu, więc wszedłem w głąb lasu i ujrzałem przepiękną fontannę, a że szliśmy dzisiaj na randkę to przyprowadziłem Cię tu i mam nadzieję, że się podoba - odpowiedziałem
- Podoba i to bardzo - powiedziała Naty. Potem usiedliśmy na kocu i zajadaliśmy się pysznościami, które przygotowałem z małą pomocy mamy. Po kilku 2 godzinach zaczęliśmy się zbierać, gdyż była już 21.30, a jutro jest szkoła. O 22 odstawiłem ją do domu i wiem, że dopadła ją siostra, pytając
- I jak tam randka? Gdzie byliście ? - ale dalej już nie słyszałem, bo sam poszedłem do domu.
- I jak tam randka? Gdzie byliście ? - ale dalej już nie słyszałem, bo sam poszedłem do domu.
Randka Marco i Fran
Marco
Postanowiłem zabrać Fran do kina i później na romantyczny spacer. W kinie kupiłem bilety, gdyż szliśmy na komedię romantyczną. Po skończonym filmie, który trwał ponad godzinę, chwyciłem Fran za rękę i ruszyliśmy w stronę parku. Na początku szliśmy w ciszy, a potem moja ukochana powiedziała
- Dziękuje
- Za co ? - zapytałem
- Jak to za co, za to, że jesteś - odpowiedziała i wpięła się w moje usta, a ja oddałem pocałunek. Gdy już przestaliśmy pochodziliśmy jeszcze, kupując sobie jeszcze lody, chociaż zdziwiło nas to, że o tej godzinie jest otwarta jeszcze lodziarnia, a potem o 21, poszedłem oprowadzić Fran do domu, a gdy już byliśmy pod jej domem, pożegnałem się z nią i sam ruszyłem do domu.
Randka Brodway'a i Cami
Brodway
Zaprosiłem Cami dzisiaj do mnie na kolację, którą sam przygotowałem, gdyż moi rodzice sami wyszli na kolację. Przyszykowałem właśnie ostatnią potrawę, gdy rozległ się dzwonek do drzwi. Podszedłem do drzwi, otworzyłem je i ujrzałem Cami, która była przepięknie ubrana, że aż zaniemówiłem z wrażenia. Po chwili się ocknąłem i wpuściłem ją do środka, ale to tym razem ona zaniemówiła i zapytała tylko
- To dla mnie ?
- Tak, a dla kogo innego - powiedziałem lekko się śmiejąc. Potem ja dołożyłem ostatnia potrawę i zasiedliśmy do stołu. Po paru minutach zapytała
- Sam to zrobiłeś ?
- Tak - odpowiedziałem, uśmiechając się do niej. Po posiłku usiedliśmy na kanapę w salonie i włączyliśmy film. Przytuleni do siebie, nie wiemy nawet o której zasnęliśmy, ale było dość późno.
Randka Diego i Ludmiły
Diego
Zaprosiłem moją ukochaną do siebie, gdyż moi rodzice wyjechali. Gdy było już wszystko gotowe. Czekałem na Ludmiłę, bo byliśmy umówieni na 19.30. Gdy była 20 zacząłem się martwić i wydzwaniać do niej, ale nic. Postanowiłem pójść do niej, ale gdy byłem u niej nikogo nie było, więc w smutku poszedłem do siebie. Jedzenie, które przyszykowałem schowałem do lodówki, wcześniej jedząc trochę, a potem poszedłem spać.
Randka Leona i Lary
Zabrałem Larę na romantyczny spacer połączony z piknikiem. Na początku zabrałem koc i koszyk z jedzeniem i ruszyłem na tor, gdyż Lara jeszcze trochę pracowała. Gdy dotarłem już na tor, zakryłem jej oczy i zapytałem
- Zgadnij kto to ?
- Hymm..., niech pomyśle, Leon ? - odpowiedziała
- Tak - powiedziałem i obróciłem ją w moją stronę i pocałowałem ją. Po chwili rozłożyłem koc i obydwoje na nim usiedliśmy. Gdy tak rozmawialiśmy i jedliśmy, wziąłem ją za rękę i poszliśmy na romantyczny spacer. Na spacerze nic nie rozmawialiśmy tylko szliśmy objęci i podziwialiśmy gwiazdy. o godzinie 22 odprowadziłem ją do domu, a potem sam ruszyłem do domu.
Violetta
Po wyjściu ze szpitala, skierowaliśmy się do domów. W domu, gdy zaszłam nie było jeszcze Fede, czyli oznaczało, że jeszcze ją odprowadza lub wraca. Bez namysłu czy zjeść czy nie, skierowałam się do pokoju, przebrałam się i położyłam się spać.
Zrobiłam randki, ale przepraszam, że z randki Diego i Ludmiły nic nie wyszło, ale w następnym rozdziale się wyjaśni.
kornelia80 mam nadzieję, że cieszysz się z randki Naxi <333
Na koniec dodaję jeszcze zdjęcie:
Brodway
Zaprosiłem Cami dzisiaj do mnie na kolację, którą sam przygotowałem, gdyż moi rodzice sami wyszli na kolację. Przyszykowałem właśnie ostatnią potrawę, gdy rozległ się dzwonek do drzwi. Podszedłem do drzwi, otworzyłem je i ujrzałem Cami, która była przepięknie ubrana, że aż zaniemówiłem z wrażenia. Po chwili się ocknąłem i wpuściłem ją do środka, ale to tym razem ona zaniemówiła i zapytała tylko
- To dla mnie ?
- Tak, a dla kogo innego - powiedziałem lekko się śmiejąc. Potem ja dołożyłem ostatnia potrawę i zasiedliśmy do stołu. Po paru minutach zapytała
- Sam to zrobiłeś ?
- Tak - odpowiedziałem, uśmiechając się do niej. Po posiłku usiedliśmy na kanapę w salonie i włączyliśmy film. Przytuleni do siebie, nie wiemy nawet o której zasnęliśmy, ale było dość późno.
Randka Diego i Ludmiły
Diego
Zaprosiłem moją ukochaną do siebie, gdyż moi rodzice wyjechali. Gdy było już wszystko gotowe. Czekałem na Ludmiłę, bo byliśmy umówieni na 19.30. Gdy była 20 zacząłem się martwić i wydzwaniać do niej, ale nic. Postanowiłem pójść do niej, ale gdy byłem u niej nikogo nie było, więc w smutku poszedłem do siebie. Jedzenie, które przyszykowałem schowałem do lodówki, wcześniej jedząc trochę, a potem poszedłem spać.
Randka Leona i Lary
Zabrałem Larę na romantyczny spacer połączony z piknikiem. Na początku zabrałem koc i koszyk z jedzeniem i ruszyłem na tor, gdyż Lara jeszcze trochę pracowała. Gdy dotarłem już na tor, zakryłem jej oczy i zapytałem
- Zgadnij kto to ?
- Hymm..., niech pomyśle, Leon ? - odpowiedziała
- Tak - powiedziałem i obróciłem ją w moją stronę i pocałowałem ją. Po chwili rozłożyłem koc i obydwoje na nim usiedliśmy. Gdy tak rozmawialiśmy i jedliśmy, wziąłem ją za rękę i poszliśmy na romantyczny spacer. Na spacerze nic nie rozmawialiśmy tylko szliśmy objęci i podziwialiśmy gwiazdy. o godzinie 22 odprowadziłem ją do domu, a potem sam ruszyłem do domu.
Violetta
Po wyjściu ze szpitala, skierowaliśmy się do domów. W domu, gdy zaszłam nie było jeszcze Fede, czyli oznaczało, że jeszcze ją odprowadza lub wraca. Bez namysłu czy zjeść czy nie, skierowałam się do pokoju, przebrałam się i położyłam się spać.
Zrobiłam randki, ale przepraszam, że z randki Diego i Ludmiły nic nie wyszło, ale w następnym rozdziale się wyjaśni.
kornelia80 mam nadzieję, że cieszysz się z randki Naxi <333
Na koniec dodaję jeszcze zdjęcie:
♥♥♥
Świetny rozdział. Jasne, że się cieszę! <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Boooski ! *_* czekam na next.
OdpowiedzUsuńDzięki Tb polubiłam Violette :D
Dziękuje ♥♥
UsuńMiło mi ;**
Świetny rozdział:D Viola i Tomas<3
OdpowiedzUsuńCzekam na next:**
Super blog.
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do Libster Blog. Szczegóły znajdziesz
http://violetta-jej-historia.blogspot.com/2013/08/libster-blog.html
Dziękuje ♥♥
UsuńWidziałam, ale już wczoraj brałam w tym udział ;)
Świetny rozdział !
OdpowiedzUsuńViola i Tomas ♥ Viomas <33
Kocham i czekam na nn ;**
Rozdział jest wspaniały <3
OdpowiedzUsuńDlaczego Ludmiła nie przyszła na randkę ?
Czekam na nowy ;*
Dziękuje ♥♥
UsuńJutro się dowiesz ;)
Ciekawy rozdział :3
OdpowiedzUsuńBiedny Diego.. na pewno było mu przykro..
Tak czytam te opowiadanie i patrzę a tu jakaś Włoszka do mnie pisze xD
Dodałabym prędzej komentarz, ale najpierw musiałam jej odpisać..
Ciekawa jestem co z Ludmiłą...
Chyba nie obejdzie się bez przeczytania kolejnego rozdziału xD