Ruggero z płytą "Violetty 2" ♥♥♥♥
Ludmiła
Gdy Diego zaproponował spacer po tym jak pośmialiśmy się z Brodway'a i Cami gdy się ukłonili, postanowiłam z nim pójść. Gdy tak rozmawialiśmy zbliżył się do mnie i pocałował, co mnie bardzo zdziwiło, ale odwzajemniłam pocałunek. Gdy już się od siebie oderwaliśmy zauważyliśmy Naty z Maxi'm, którzy stali znieruchomienie, więc postanowiliśmy do nich podejść. Jak już do nich podeszliśmy machaliśmy rękoma, ale nic nie dawało, więc powiedziałam
- Maxi całował się z Cami
- CO!? - zapytali równocześnie, lecz ja wybuchłam śmiechem, a razem ze mną Diego. Gdy już przestaliśmy, powiedzieliśmy im o co chodzi i powiedzieli
- AAAA.... - po tym każdy ruszył do domy, ale się złożyło, że ja szłam z Maxi'm w tę samą stronę i oczywiści musiał się wypytywać o Diego, a jak się pytał to odpowiadałam mu tylko "tak", "nie", "nie wiem". Potem na zakręcie każdy poszedł w swoją stronę.
Violetta
Po tym jak odeszliśmy już od Cami i Brodway'a, Tomas mnie odprowadził, a kiedy wchodziłam do domu minęłam się z Lenę i uśmiechnęłyśmy się do siebie. Gdy już przeszłam próg drzwi i je zamknęłam, rzuciłam się Fede na barana, który był w salonie, przewracając go, a on tylko wstał ze mną gdyż nadal byłam na jego plecach i pytałam
- Czemu Lena była u nas ? Jesteście razem ?
- Bo ją zaprosiłem. Nie - odpowiedział, dodając po cichu - na razie - a ja na te słowo się zaśmiałam bo dosłownie to samo powiedział Tomas, gdy Fran mu zadała pytanie.
- Czyli chcesz z nią być ? - zapytałam schodząc mu już z pleców
- Tak, ale nie wiem czy ona coś do mnie czuje. - odpowiedział drapiąc się po głowie
- Rozumiem, ale uwierz na słowo kuzynki, że na pewno coś do Ciebie czuje, ale też, że Ci pomogę choć nie wiem jak, ale się pomyśli - odpowiedziałam śmiejąc się z moich ostatnich słów. Chwilę jeszcze porozmawialiśmy i dla żartów wskoczyłam Fede na barana, a on mnie wniósł po schodach na górę, przy czym prawie bym spadła, bo chciałam iść sama, ale w końcu mój kuzyn i tak mnie wniósł. Potem każdy skierował się do swojego, a ja tylko rzuciłam się na łóżko już w piżamie i zasnęłam.
Następnego dnia
Fede
Był piątek, obudziłem się dość wcześnie i o dziwo, gdy poszedłem obudzić Violettę ona już nie spała, ale chociaż raz żadne nie musiało się budzić nawzajem. Potem, kiedy byliśmy już przebrani zeszliśmy na śniadanie, gdzie z kuchni wydobywał się zapach naleśników, na co my od razu szybko zasiedliśmy do stołu, bo Olgi naleśniki są przepyszne. Gdy już opróżniliśmy talerze, podziękowaliśmy, pożegnaliśmy się z domownikami i ruszyliśmy do Studio. Kiedy dotarliśmy już pod szkołę wszyscy tam byli i zawzięcie o czymś rozmawiali. Podeszliśmy do nich i od razy Fran zapytała
- Idziecie z nami na karaoke dzisiaj ? - spojrzeliśmy na siebie z Violą i równocześnie powiedzieliśmy
- Okej
- Wy to ćwiczycie - zapytała Naty śmiejąc się
- Nie - znowu odpowiedzieliśmy równocześni i teraz już każdy się roześmiał. Gdy już przestaliśmy ruszyliśmy na lekcje. Podczas zajęć z Angie wszedł Antonio i zakomunikował
- Mamy zamiar wystawić przedstawienie z piosenkami śpiewanymi przez was. - dodając po chwili powiedział - Odbędzie się to za 2 tygodnie. - po tych słowach wyszedł z sali, a w klasie zaczęły się rozmowy i ciocia Violi próbowała nas uciszyć, ale udało jej się to dopiero, gdy krzyknęła
- CISZA!!!! - na co my wszyscy się roześmialiśmy, bo nauczycielka pierwszy raz na nas krzyknęła, ale po chwili dołączyła do nas. Później lekcja odbywała się tak, że cały czas rozmawialiśmy o tym przedstawieniu i kto będzie śpiewać, ale wyszło na to, że każdy.
Lena
Po skończonych już zajęciach, każdy ruszył w kierunku domu by się uszykować i zrobić inne rzeczy na karaoke, bo o 18 mieliśmy się wszyscy spotkać w parku, chociaż dopiero była 14, ale jak to my dziewczyny potrzebujemy, więcej czasu. W drodze do domu, rozmawiałam z siostrą jak jej się układa z Maxi'm, na co ona tylko mówiła "dobrze" albo "on jest taki słodki i romantyczny", ale w końcu przeszedł temat na mnie i Federico, chociaż ona dobrze wiedziała co do niego czuje, ale powiedziała, że mi pomoże, chociaż nie wie jak. W domu każda się przyszykowała, zajęło nam to trochę czasu, ale przed 18 przyszedł po Naty Maxi, ale chłopak był tak miły, że poszliśmy razem we trójkę. Gdy juz doszliśmy do parku była równa 18, ale nadal nie było Vilu i Fede. Chwile tak na nich czekaliśmy, aż Tomas wyciągnął telefon, przeczytał i powiedział
- Viola i Fede, przyjdą do karaoke.
- Czemu ? - zapytał Diego
- Nie wiem odpowiedział Tomi. Potem ruszyliśmy do karaoke i co nas zdziwiło to to, że oni już byli, więc jak do nich podeszliśmy to zaczęliśmy pytać, a Viola odpowiedziała
- Przepraszamy, ale mój tata chciał z nami spędzić czas, ale że z wami się umówiliśmy to bardo prosiliśmy o to, żeby przełożyć to na jutro, ale się udało, więc jesteśmy - na te ostatnie słowo zaśmiała się. Po chwili weszliśmy i zajęliśmy miejsca przy dwóch stolikach, a gdy już tak siedzieliśmy popijając soki, które wcześniej zamówiliśmy wywołano Marco na scenę, wszedł na nią i zaczął śpiewać "Junto a ti", a potem
podszedł do Fran z mikrofonem i wziął ją za rękę i zaczęli śpiewać. Pod koniec piosenki spojrzeli sobie w oczy i zakończyli piosenkę i dostali gromkie brawa stojąc cały czas wpatrzeni w siebie. Po chwili się ocknęli i zeszli ze sceny. Usiedli na swoich miejscach cały czas się uśmiechając i było widać, że między nimi coś jest, więc pociągnęłam ją za rękę, że prawie upadła na ziemię, bo musiałam się dowiedzieć co między nimi jest.
Fran
Gdy Lena mnie pociągnęła domyśliłam się o co chodzi, a mianowicie o Marco, gdyż jestem z nim, ale jakoś nikomu jeszcze tego nie powiedzieliśmy, więc bez żadnych oporów poszłam za nią gdy już puściła moją rękę i wyszło, że poszłyśmy do łazienki rozmawiać. Gdy już tam byłyśmy zapytała
- Co jest między tobą, a Marco ?
- Nic, a czemu pytasz - mówiłam to z przekonaniem, ale ona nie dała za wygraną i powiedziała
- Nie kłam mnie tu, bo widzę co jest.
- No dobra, ale nie mów nikomu, bo nie wiem dlaczego, ale nie chcemy żeby ktoś wiedział, no więc ja i Marco jesteśmy razem od paru dni - powiedziałam ciesząc się jak głupia, a Lena tylko mnie przytuliła, ale było widać, że jest jakaś smutna, więc zapytałam
- Co jest ?
- Nie nic - powiedziała, ale wtedy już wiedziałam o co chodzi, czyli o Fede, a w głowie układałam sobie plan jak ich połączyć, a dziewczyny mi w tym pomogą. Po chwili wyszłyśmy z łazienki i podeszliśmy do naszych przyjaciół, a oni zaczęli pytać, gdzie byłyśmy i w ogóle, ale wtedy na scenie pojawił się organizator i poprosił na scenę Violettę, ale ona nie chciała, lecz po chwili weszła na scenę i zaczęła śpiewać "Podemos" Naty i Maxi'ego. Katem oka zauważyłam, że Tomas zakrada się na scenę i w pewnym momencie wziął mikrofon i dołączył do Violetty. Zakończyli i zeszli ze sceny trzymając się za ręce, a wtedy nie widziałam już Leny przy stolikach, więc domyśliłam się, że jest smutna, bo jako jedyna nie jest szczęśliwa i wtedy podeszłam do Fede i zaczęłam na niego krzyczeć.
Wiem, że może trochę jest z Violetty 2 z drugiego odcinka, ale tak wyszło i przepraszam za to.
Mam nadzieję, że się spodobał ;***
♥♥♥♥
PS. Polecam bloga zaczarowana-grafika.blogspot.com ;)
Swietny ! :*
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny .xd
Super rozdział<3 czy będzie więcej Tomasa i Violi?:*
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego bloga dziś dodam 2 rozdziały:D
Kiedy next?
UsuńDziękuje ♥♥♥
UsuńJutro next i postaram się żeby byli Tomas i Viola ♥♥♥
wpadnę ;)
Już nie mogę doczekać się następnego :D
OdpowiedzUsuńNo to ja znów dokomentuję xD
UsuńRozdział przyjemnie się czyta :)
Marco i Fran xD To miłe, że się kryją z uczuciem :3
Biedna Lena..
Ale znając ciebie w następnym rozdziale będzie już beso *.*
Wiedziałam, że to będzie Diego i Ludmiła :D
Chociaż wolałabym Fede i Ludmi xD
Fajne wykorzystanie drugiego sezonu..
Tylko ja jestem już za Leonettą więc jak Viola śpiewała Podemos to czytając Tomas widziałam oczami wyobraźni Leona i ich wspólny występ *.*
Ajajaj! A dziś/wczoraj był 6 odcinek *.* i cudowne beso ♥
Dobra.. Za bardzo się rozpisuję xD
Lecę dalej :)
Buziaczki ;***
super rozdział
OdpowiedzUsuń