Lena
Po pocałunku usłyszeliśmy oklaski, na co się zaśmialiśmy, bo nie wiedzieliśmy jak to możliwe, że nasi koledzy byli szybciej od nas. Po chwili wszyscy skierowaliśmy się do rejestracji, a kochany kuzyn Violetty posadził mnie na wózku, a potem pani z rejestracji zawiozła mnie na salę obserwacji, a oni poszli za nami i usiedli na krzesłach, które były przed salą, ale że było ich trochę za mało Viola usiadła Tomasowi na kolana, tak samo jak Naty Maxi'emu i Cami Brodway'owi.
Lara
Gdy czekaliśmy na Lenę przed salą poszłyśmy z dziewczynami po godzinie po picie dla każdego do automatu. Gdy już miałyśmy picie wróciliśmy do chłopaków, ale nie było już z nimi Braco, Napo i Andresa, więc zapytałam
- Gdzie są Braco, Andres i Napo ?
- Poszli do domu - odpowiedział mi mój misiek
- Dlaczego ? - znów zapytałam
- Nie mamy pojęcia - odpowiedzieli równocześnie chłopacy, na co my z dziewczynami się zaśmiałyśmy i Vilu powiedziała
- Wy mówicie, że ja i Fede to ćwiczymy, a wy to co ? - powiedziała, śmiejąc się i opierając się o ramie swojego kuzyna, który nadal siedział.
- Że raz powiedzieliśmy coś równocześnie nie oznacza, że ćwiczymy, a wy tak często - odpowiedział jej Tomas. Potem usiadłyśmy koło swoich chłopaków i oparłyśmy się o ich ramię. Gdy tak czekaliśmy jeszcze 2 godziny zrobiłyśmy się z dziewczynami śpiące, ale wtedy Lena wyszła z kulami i powiedziała
- To tylko skręcenie. Wystarczy, że będę na tą nogę uważać. - i uśmiechnęła się do wszystkich, a potem jej chłopak pomógł jej. Po wyjściu ze szpitala skierowaliśmy się do domu prócz Naty i Maxi'ego, którzy prawdopodobnie wybierali się na randkę, ale oni przyjdą później.
Maxi
W szpitalu zaprosiłem Naty do kina, a po wyjściu z niego od razu skierowaliśmy się do kina. Podczas spaceru cały czas rozmawialiśmy, a między innymi o tym na co pójdziemy, ale ja wygrałem, więc idziemy na horror. Po wejściu do kina od razu skierowaliśmy się do kasy i kupiłem bilety, a Naty w tym czasie poszła po popcorn i colę. Weszliśmy na salę i akurat zaczynał się film, więc szybko zajęliśmy miejsca. Podczas filmu Naty cały czas się do mnie przytulała, gdyż trochę się bała. Gdy film się skończył i wyszliśmy z kina, dałem jej soczystego całusa, a ona go odwzajemniła. Gdy już przestaliśmy ruszyliśmy do domu Vilu, gdyż nas wszystkich zaprosiła, bo miała wolną chatę, dlatego, że jego domownicy prócz oczywiście Violi i Fede, wyjechali. Kiedy już byliśmy blisko usłyszeliśmy jak dziewczyny zaczęły śpiewać, więc Natalia szybko wbiegła do domu i dołączyła do nich, a ja po chwili stałem z chłopakami i przypatrywałem się im jak śpiewając skakały po kanapie. Potem kazały nam coś zaśpiewać, wiec zaśpiewaliśmy "Ven y Canta". Po tym jak zaśpiewaliśmy, dziewczyny poszły do kuchni, my na górę i chciwość chciała, że weszliśmy do pokoju Violi i od razu zauważyliśmy jakiś różowy zeszyt
- To jest jej pamiętnik, więc radze go nie dotykać, bo będzie po was - powiedział Federico z uśmieszkiem na twarzy, bo najwidoczniej też chce przeczytać.
Violetta
Poszłyśmy z dziewczynami po coś do picia, a gdy wróciłyśmy nie było ich w salonie, więc pomyślałam "pewnie są u Fede". Gdy się skierowałyśmy do góry usłyszeliśmy Maxi'ego, który mówił
-"bo przynajmniej wiem, że podobam mu się tak jak on mi, ale poczekam aż on zrobi pierwszy krok, a z boku wstawiłam ci jego zdjęcie, za jego zgodą. ;***", gdy to przeczytał wiedziałam, że dobrali się do pamiętnika, a gdy wparowałam do pokoju widziałam Maxi'ego,
który pokazywał zdjęcie Tomas z tamtego wpisu, a kiedy mnie zauważyli chłopak Naty rzucił pamiętnik do Diego, ten do Leona, zaś ten do Brodway'a, a ten do Marco, zaś ten do Tomasa, który zamiast go odrzucił podał mi i dał buziaka w polik. Po chwili zapytałam- Który go otworzył - wskazując na pamiętnik
- Nie ja - powiedział Tomas, a za nim Fede, Brodway, Leon, Diego, Marco, a jedynie Maxi powiedział
- Ja - i zrobił ręce jakby się poddawał
- Mogę ? - zapytałam Naty
- Okej - powiedziała z lekkim zawahaniem. Po tych słowach chciałam się "rzucić" na jej chłopaka z poduszka, ale on zaczął uciekać i goniłam go po całym domu, aż w końcu wymyśliłam, że się schowam, a gdy będzie blisko mnie "rzucę" się na niego. Schowałam się w gabinecie taty, gdy mnie nie widział, a wtedy zauważyłam zdjęcie mojej mamy ze mną i ojcem. Usiadłam na krześle ze smutną miną, gdyż mi jej brakowało i nie przejmowałam się już tym czy Maxi oberwie czy nie. Siedząc tak rozmyślałam o niej i o tym, że w sumie dzięki niej umiem śpiewać, ale gdy tak siedziałam nie zauważyłam, że moi przyjaciele weszli i rozmawiają między
sobą, a do mnie podszedł Tomas i rzuciłam mu się na szyję, ale on zapytał patrząc na zdjęcie
- To twoja mama ?
- Tak, a czemu jej jeszcze nie poznaliśmy ? znów zapytał, ale ja po ty slowach go puściłam i pobiegłam do swojego pokoju płacząc, ale słyszałam jeszcze tylko jak Fede mu coś mówił, a on dopiero zrozumiał o co chodzi. W sumie nie mówiłam mu tego, że moja mama nie żyje, ale na mnie to tak zadziałało, że nie wytrzymałam. Gdy weszłam do pokoju położyłam się na łóżko i płakałam jeszcze bardziej, lecz po chwili usłyszałam pukanie.
- Proszę - powiedziałam, usiadłam na łóżku i ujrzałam Tomasa, więc znów się położyłam. On usiadł koło mnie i zaczął przepraszać, ale ja mu powiedziałam
- Nic nie szkodzi, nie wiedziałeś, a na mnie tak to zadziałało, że musiałam wybiec - po tych słowach przytuliłam się do niego, a on mnie pocałował, na co weszła reszta, a my się od siebie oddaliliśmy i Leon powiedział
- Grupowy uścisk!!! - i się przytuliliśmy, a muszę przyznać, że fajnie jest tak. Potem porozmawialiśmy, a około 1 w nocy zasnęliśmy wszyscy w moim pokoju,
Następnego dnia
Tomas
Obudziłem się około 9 i zdziwiło mnie to, że spałem koło Violi, a obok nas Naty z Maxi'm chociaż wczoraj zasypiałem na fotelu, który Vilu ma w pokoju. Chwile tak myślałem i uświadomiłem sobie, że Viola wczoraj się obudziła, a ja nie spałem i kazała mi położyć się obok siebie, a Naty z Max'm już koło niej spali. Kiedy spojrzałem na podłogę zauważyłem Marco śpiącego koło Leona, który przytulał się do niego, a z drugiej strony Lara. Fran spała przytulona do Diego i Ludmiły, a wyglądało to przekomicznie, bo Diego był na środku, a one go obejmowały. Jedynie Brodway z Cami oraz Fede i Lena spali koło siebie i nie byli przytuleni. Podczas patrzenia na Diego i koło niego dziewczyn i Leona z Marco i Larą wybuchłem śmiechem, ale szybko zasłoniłem sobie usta dłonią, ale i tak obudziłem Violę, lecz gdy ona ich zobaczyła zaśmiała się pod nosem, wyciągnęła telefon i cyknęła im zdjęcia, a potem wysłała mi je. Potem postanowiliśmy zejść na dół by coś zjeść, ale musieliśmy na nich uważać. Gdy tylko byliśmy już w kuchni Viola zagrzała wodę na herbatę, a ja wyciągnąłem z lodówki i szafek potrzebne produkty by zrobić naleśniki. Gdy woda już się zagrzała w kuchni pojawił się Diego, a Viola od razu pokazała mu zdjęcie jakie zrobiła im. Oczywiście kazał jej wykasować i w ogóle, ale ona się nie dała. Po chwili w trójkę szykowaliśmy naleśniki dla wszystkich, nie obyło się od tego, że każdy był w mące. Na początku Viola dotknęła Diega w nos śmiejąc się z tego, potem on ją osypał,
a gdy Viola chciała mu oddać dostałem ja, oddałem jej, ale zamiast w nią trafiłem w Diego i potem każdy nawzajem się sypał. Gdy już przestaliśmy, bo zabrakło mąki,a naleśników było tylko 5, ale Vilu powiedziała
- Nie martwcie się Olga zawsze ma jeszcze jedną - i skierował się do szafki. Kiedy już ją wyciągnęła zaczęliśmy dalej robić naleśniki, a przy ostatnim zjawili się nasi przyjaciele. Zasiedliśmy przy stole i zajadaliśmy się naleśnikami, a trzeba przyznać, że wyszły nam niesamowite. Po skończonym posiłku we trójkę poszliśmy posprzątać, gdyż z lekka było nabrudzone. Gdy już wszystko było posprzątane, wyszliśmy razem na miasto, ale Fede i Lena musieli zostać gdyż dziewczyna musi uważać na nogę, a ona oczywiście się upierała żeby kuzyn Vilu szedł z nami, ale on nie dawał za wygraną, bo w końcu u nich to rodzinne.
Violetta
Wszyscy postanowiliśmy udać się na miasto, ale szkoda było, że Lena i Fede nie mogą iść. Każda dziewczyna była albo przytulana lub trzymana za rękę przez swoich chłopaków. Szliśmy tak i dotarliśmy do galerii, więc weszliśmy tam i pokupowałyśmy parę ciuszków, a chłopacy nosili nam torby, choć trochę się przy tym upierali. Po skończonych zakupach poszliśmy na lody, które są tutaj najlepsze. Ja z Tomasem, Leonem, Fran, Naty i Ludmiła zamówiliśmy czekoladowo-truskawkowe, prócz Leona, bo zamiast truskawkowego smaku wziął waniliowy, a Maxi, Brodway, Lara, Cami i Diego wzięli gumę balonową z tiramissu. Po zjedzeniu każda dziewczyna udała się do domu z swoimi chłopakami. Gdy z Tomasem doszłam pod mój dom wzięłam od niego torby i pożegnałam się z nim całując go. Weszłam do domu, a na kanapie w salonie zauważyłam Lenę i Fede śpiących, przytulonych do siebie, więc po cichu skierowałam się do pokoju, ale mnie usłyszeli i się obudzili. Fede pożegnała się z Leną i ruszył za mną do swojego pokoju. W swoim pokoju schowałam ubrania do szafy, a następnie poszłam do łazienki uszykować się do spania. Już przebrana i gotowa do spania, położyłam się na łóżko i około 22 zasnęłam.
meeegaaa ! <33
OdpowiedzUsuńDziękuje ♥♥
Usuńboski,czekam na kolejny
OdpowiedzUsuńDziękuje ♥♥
UsuńFajny jak zawszę<3
OdpowiedzUsuńCzekam na next:)
Dziękuje ♥♥
UsuńMegaaaaaaaaa !! < 333
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta ;3
Dziękuje ♥♥
UsuńRozdział, jak zwykle rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie, opublikowałam szósty rozdział, więc liczę na szczerą opinię w komentarzu. :
violetta-and-her-world.blogspot.com
Dziękuje ♥♥
UsuńJasne ;)
Jak zawsze,genialny rozdział. ;)
OdpowiedzUsuńAch,śpiący Lena i Fede.*__*
Czekam na next! ; ))
Kaa.
Hej,hej,hej!Zostałaś nominowana do Liebster Blog Awards.Więcej informacji u mnie w zakładce "Ogłoszenia"! ; **
OdpowiedzUsuńKaa.
Podoba mi się! CHyba pierwszy blog w ,którym Tomas śpi obok Vilu ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ich.Zapraszam
http://violettadisneypoland.blogspot.com/
Dziękuje ♥♥
Usuńwpadnę ;** ;)
bomba
OdpowiedzUsuńJuż sobie wyobrażam to jak oni spali xD
OdpowiedzUsuńHahaha xD To musiało być komiczne xD
I jeszcze te pieczenie naleśników :3
A Leon nie wziął truskawkowych lodów bo biedaczek ma uczulenie :(
Ciekawe czy Jorge jest na coś uczulony...
Chyba mam pytanie do wywiadu xD
Rozdział jak zwykle super *.*
Bardzo przyjemnie się czyta :)
Jeszcze nie ma justowania ale liczę, że po kilku(nastu) rozdziałach już się pojawi, bo w jednym z poprzednich było, ale chyba o tym nie wspomniałam..
Lecę dalej ;)
Buziaczki ;***