Facu, Lodo, Samuel, Ezequiel, Xabi, Alba, Cande i Jorge <333
Mina Jorge :p
A Facu ma rozcięta wargę :p
A Facu ma rozcięta wargę :p
Violetta
Po tym jak przyjaciele do mnie zadzwonili bardzo się wzruszyłam i ucieszyłam. Gdy tylko odłożyłam laptopa na miejsce, usłyszałam jak tata mnie woła, więc nie chętnie wyszłam z pokoju i skierowałam się do jego, a wchodząc zapytałam
- No więc ?
- Zauważyłem, że bardzo jesteś smutna, gdy tylko tu przyjechaliśmy, dlatego postanowiłem, że wracamy
- Jeżeli jest to jakiś żart to nie śmieszny - powiedziałam i kiedy chciałam wychodzić tata powiedział
- Jak nie chcesz wystarczyło powiedzieć i odwołam bilety
- Nie nie, chce i to bardzo - powiedziałam, dodając po chwili - a kiedy lecimy ?
- Dopiero za tydzień - odpowiedział mi mój tata, a ja po tym rzuciłam mu się na szyję i ucałowałam go w policzek, a po chwili cała w skowronkach znalazła się w swoim pokoju i chwyciłam telefonu w celu zadzwonienia do przyjaciół, ale gdy wybierałam numer Ludmi, zrezygnowałam, bo postanowiłam im zrobić niespodziankę. Gdy ta leżałam na łóżku w pewnym momencie zasnęłam.
Tydzień później
Dziś właśnie jest dzień, w którym wracam. Wstałam o 10, a o 14 mamy lot. Jak już byłam przebrana, uczesana i umalowana, zeszłam na dół by zrobić sobie coś do jedzenia, ale jak tylko przekroczyłam próg kuchni ujrzałam tatę, który właśnie kładł jedzenie na stół, więc zapytałam
- Tato, sam to zrobiłeś ?
- Tak - odpowiedział, uśmiechając się
- Nie wiedziałam, że umiesz gotować - powiedziałam zasiadając do stołu
- To już wiesz - powiedział mój tata z uśmieszkiem i zrobił ten sam gest co ja. Po zjedzeniu i posprzątaniu, skierowaliśmy się w kierunku swoich pokoi, bu się spakować. Gdy tylko byliśmy się spakowaniu była 13.10, więc ruszyliśmy na lotnisko, a tam byliśmy 20 minut przed lotem. Jak weszliśmy już do samolotu i wystartowaliśmy, porozmawiałam trochę z tatą, a potem się trochę przespałam, a mój tatko obudził mnie dopiero jak mieliśmy lądować, więc zapięłam pasy. Kiedy już wyszliśmy z samoloty, skierowaliśmy się na postój tax-ówek, ale podczas gdy tak szliśmy zauważyłam Fran, więc podbiegłam do niej, zakryłam oczy i powiedziałam
- Zgadnij kto to ? - ale musiała mnie poznać po głosie, bo bez namysłu powiedziała
- Viola - na to puściłam ręce z jej oczu i zaczęłyśmy się przytulać, ale po chwili zapytała
- Co ty tutaj robisz ?
- Tata jednak postanowił wrócić, a ty ? - odpowiedziałam i zapytałam
- Za to mój tata musiał wyjechać - powiedziała, ale też trochę posmutniała, więc zaczęłam jej mówić plan jaki mam żeby reszcie zrobić niespodziankę, a ona znów bez namysłu się zgodziła, a ja się z nią pożegnałam gdyż mój tata mnie wołał. Jak tylko wysiedliśmy z tax-ówki pod domem, weszliśmy do środka, a tam zauważyliśmy Ramallo i Olgę, zawzięcie o czymś rozmawiających, a my z tatą po swoich spojrzeniach, podeszliśmy do nich i zakryliśmy im oczy, a oni zaczęli krzyczeć coś w stylu "POMOCY", ale my wybuchnęliśmy śmiechem i wtedy się do nas odwrócili i zrobili miny "Co wy tu robicie", ale po krótkiej chwili zaczęli się z nami witać. Po chwili Olga zaczęła szykować kolacje, a jak wszystko było gotowe usłyszeliśmy dzwonek do drzwi, więc poszłam odtworzyć, a w nich stała Angie i gdy tylko mnie ujrzała zaczęła mnie ściskać. Po chwili już przestała i razem z ciocią usiedliśmy do stołu.
Jak tylko zjedliśmy, podziękowałyśmy i poszłyśmy do mojego pokoju, gdyż chce jej powiedzieć mój plam. Po tym jak się już znalazłyśmy w moim pokoju, zaczęłam jej opowiadać, ale niestety po jakimś czasie musiała się już zbierać, więc pożegnałam się z nią przytulając ją, a gdy już wyszła ja poszłam się przebrać i położyłam się do łóżka, szybko zasypiając.
Przepraszam, że tylko z perspektywy Violi, ale tak wyszło :p
Przepraszam również, że nie ma żadnych par.
Na koniec daję zdjęcia:
- No więc ?
- Zauważyłem, że bardzo jesteś smutna, gdy tylko tu przyjechaliśmy, dlatego postanowiłem, że wracamy
- Jeżeli jest to jakiś żart to nie śmieszny - powiedziałam i kiedy chciałam wychodzić tata powiedział
- Jak nie chcesz wystarczyło powiedzieć i odwołam bilety
- Nie nie, chce i to bardzo - powiedziałam, dodając po chwili - a kiedy lecimy ?
- Dopiero za tydzień - odpowiedział mi mój tata, a ja po tym rzuciłam mu się na szyję i ucałowałam go w policzek, a po chwili cała w skowronkach znalazła się w swoim pokoju i chwyciłam telefonu w celu zadzwonienia do przyjaciół, ale gdy wybierałam numer Ludmi, zrezygnowałam, bo postanowiłam im zrobić niespodziankę. Gdy ta leżałam na łóżku w pewnym momencie zasnęłam.
Tydzień później
Dziś właśnie jest dzień, w którym wracam. Wstałam o 10, a o 14 mamy lot. Jak już byłam przebrana, uczesana i umalowana, zeszłam na dół by zrobić sobie coś do jedzenia, ale jak tylko przekroczyłam próg kuchni ujrzałam tatę, który właśnie kładł jedzenie na stół, więc zapytałam
- Tato, sam to zrobiłeś ?
- Tak - odpowiedział, uśmiechając się
- Nie wiedziałam, że umiesz gotować - powiedziałam zasiadając do stołu
- To już wiesz - powiedział mój tata z uśmieszkiem i zrobił ten sam gest co ja. Po zjedzeniu i posprzątaniu, skierowaliśmy się w kierunku swoich pokoi, bu się spakować. Gdy tylko byliśmy się spakowaniu była 13.10, więc ruszyliśmy na lotnisko, a tam byliśmy 20 minut przed lotem. Jak weszliśmy już do samolotu i wystartowaliśmy, porozmawiałam trochę z tatą, a potem się trochę przespałam, a mój tatko obudził mnie dopiero jak mieliśmy lądować, więc zapięłam pasy. Kiedy już wyszliśmy z samoloty, skierowaliśmy się na postój tax-ówek, ale podczas gdy tak szliśmy zauważyłam Fran, więc podbiegłam do niej, zakryłam oczy i powiedziałam
- Zgadnij kto to ? - ale musiała mnie poznać po głosie, bo bez namysłu powiedziała
- Viola - na to puściłam ręce z jej oczu i zaczęłyśmy się przytulać, ale po chwili zapytała
- Co ty tutaj robisz ?
- Tata jednak postanowił wrócić, a ty ? - odpowiedziałam i zapytałam
- Za to mój tata musiał wyjechać - powiedziała, ale też trochę posmutniała, więc zaczęłam jej mówić plan jaki mam żeby reszcie zrobić niespodziankę, a ona znów bez namysłu się zgodziła, a ja się z nią pożegnałam gdyż mój tata mnie wołał. Jak tylko wysiedliśmy z tax-ówki pod domem, weszliśmy do środka, a tam zauważyliśmy Ramallo i Olgę, zawzięcie o czymś rozmawiających, a my z tatą po swoich spojrzeniach, podeszliśmy do nich i zakryliśmy im oczy, a oni zaczęli krzyczeć coś w stylu "POMOCY", ale my wybuchnęliśmy śmiechem i wtedy się do nas odwrócili i zrobili miny "Co wy tu robicie", ale po krótkiej chwili zaczęli się z nami witać. Po chwili Olga zaczęła szykować kolacje, a jak wszystko było gotowe usłyszeliśmy dzwonek do drzwi, więc poszłam odtworzyć, a w nich stała Angie i gdy tylko mnie ujrzała zaczęła mnie ściskać. Po chwili już przestała i razem z ciocią usiedliśmy do stołu.
Jak tylko zjedliśmy, podziękowałyśmy i poszłyśmy do mojego pokoju, gdyż chce jej powiedzieć mój plam. Po tym jak się już znalazłyśmy w moim pokoju, zaczęłam jej opowiadać, ale niestety po jakimś czasie musiała się już zbierać, więc pożegnałam się z nią przytulając ją, a gdy już wyszła ja poszłam się przebrać i położyłam się do łóżka, szybko zasypiając.
Przepraszam, że tylko z perspektywy Violi, ale tak wyszło :p
Przepraszam również, że nie ma żadnych par.
Na koniec daję zdjęcia:
Na tym zdjęciu ślicznie wyszedł <33
Jak się nie mylę jest tu Tini, Diego, Lodo, Nicolas, Valeria i Mechi ;***
Ślicznotki ;** :p
Tini i Valeria <333
Xabi i Mechi <33
Boski rozdział !
OdpowiedzUsuńSuper fotki <33
Kocham i cezkam na nn ;**
Zapraszam do mnie :
http://violetta-kim-nati-maxi-leon-i-jack.blogspot.com/
Karo ;**
Dziękuje <33
UsuńJuż byłam ;**
Super rozdział. Fajnie,że tata Violi postanowił wrócić.
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział *.*
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta ^_^
Dziękuje <33
UsuńGenialny :3
OdpowiedzUsuńŚwietny! <33
OdpowiedzUsuń