piątek, 9 sierpnia 2013

Rozdział XII

Uśmiech z ciasta do pizzy :D ♥♥

Cami 
Jak wczoraj zasnęłam to obudziłam się dopiero dzisiaj. Gdy otworzyłam oczy ujrzałam Brodway'a śpiącego na fotelu obok kanapy. Postanowiłam go nie obudzić, ale gdy wstawałam to on się obudził, więc zapytałam
- Byłeś tu całą noc ?
- Tak - odpowiedział zaspanym głosem
- Dziękuje - powiedziałam i przytuliłam go dając mu buziak w policzek. Potem postanowiłam iść się przebrać na górę. Kiedy już przebrana zeszłam na dół i skierowałam się do kuchni by coś nam przygotować do jedzeni, ale wtedy znowu zobaczyłam ten list i od razu posmutniałam lecz Brodway to zauważył, bo kierował się także do mojej kuchni i od razu zabrał list ze stołu. Postanowiłam, że zrobię jajecznice. Gdy już zjedliśmy, Brodway poszedł do swojego domu się przebrać, a ja poszłam z nim, bo potem i tak idziemy do Studio. Bardzo się cieszę, że poznałam takiego kogoś jak on i mam nadzieję, że on czuje to samo. Kiedy dotarliśmy do niego poczekałam na niego w salonie, a gdy już wrócił ruszyliśmy do szkoły. Pod szkołą zauważyliśmy Maxi'ego i Nay oraz Violettę i Tomasa trzymających się za ręce i będę musiała się wszystkiego dowiedzieć od Violetty co jest między nią o Tomasem. Potem zauważyliśmy resztę i razem ruszyliśmy do sali Beto. Oczywiście Beto znowu coś zgubił, a tak to lekcje były miłe nawet u Gregoria,lecz nadal zastanawia mnie czemu się zmienił, ale to i lepiej, nawet u niego na zajęciach zapomniałam o liście, ale to i dobrze. Gdy już wyszliśmy poszliśmy do Resto tak jak był nasz zwyczaj. W barze każdy zamówił sobie coś do picia, a za mnie zrobił to Brodway, gdyż na początku nie chciałam, ale kiedy już mi go przyniósł podziękowałam mu dając buziak w policzek. Chwile tak jeszcze siedzieliśmy aż chłopak wziął mnie za rękę i zaczął gdzieś prowadzić. Na początku szłam z otwartymi oczami, a potem mi je zakrył i wtedy kompletnie nie wiedziałam gdzie jestem.

Brodway
Postanowiłem, że urządzę dla nas mini piknik, żeby Cami mogła się trochę od stresować od tej sprawie. Kiedy dochodziliśmy już na miejsce zakryłem jej oczy, a ona była trochę przestraszona i zapytała
- Gdzie mnie prowadzisz ?
- Nie ufasz mi ? - odpowiedziałem pytaniem na pytanie
- Ufam, ale chce chociaż wiedzieć gdzie mnie prowadzisz ? znów zapytała
- Niespodzianka - odpowiedziałem
- Dla mnie niby ? - zapytała nie dowierzając
- Tak - odpowiedziałem i odsłoniłem oczy, bo doszliśmy już na miejsce. Ona tylko spojrzała na mnie i przytuliła. Usiedliśmy na kocu, rozmawialiśmy i jedliśmy różne pyszności oraz było widać, że jest szczęśliwa. Wstałem, wziąłem jej rękę żeby wstała i "pociągnąłem" za mocno i nasze twarze były kilki milimetrów od siebie, więc ją pocałowałem, a ona odwzajemniła. Gdy nagle usłyszeliśmy oklaski, więc domyśliliśmy się że to nasi kumple i się ukłoniliśmy, na co wszyscy zaczęliśmy się śmiać.

Naty
Po tym jak przestaliśmy się śmiać Maxi wziął mnie za rękę i ruszyliśmy na spacer, który mi obiecał. Rozmawialiśmy i jak zwykle śmialiśmy się z byle czego. W pewnym momencie Maxi się zatrzymał i chciał mnie pocałować, a ja mu uciekłam i zaczął mnie gonić, ale ja jeszcze bardziej mu uciekałam. Gdy po 15 minutach w końcu mnie złapał chociaż ja mu się trochę dałam chwycił mnie za biodra okręcając mnie, a kiedy już przestał pocałował mnie. Kiedy już się odczepiliśmy od siebie, nie daleko zobaczyłam dwie osoby i pokazał je Maxi'emu, na co on tak samo jak ja zamarł....


Postanowiłam napisać dzisiaj jeszcze jeden, ale taki krótszy, mam nadzieję, że się spodobał.
Liczę na komentarze ;***
Całuski i pozdrawiam 

7 komentarzy:

  1. Super ! *-*
    Dawaj szybko nexta :D

    OdpowiedzUsuń
  2. super rozdział kiedy następny bo nie mogę się doczekać
    PS:Tu Wiktoria Szpyrka

    OdpowiedzUsuń
  3. Czekam na next. ♥ Świetny rozdział. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super rozdział *.*
    Ten Diego z tym ciastem od pizzy xD
    Bro został z Cami ♥♥♥
    I znów piknik ♥
    I kolejne beso :D
    A raczej besos czy jak to tam jest w liczbie mnogiej xD
    Właśnie zobaczyłam ile masz wyświetleń..
    OMG
    116791?!
    Gratuluję ;***
    Lecę dalej :)

    OdpowiedzUsuń